Zebraliśmy dla Ciebie opinie o 860 modelach samochodów z 81 marek.
Podsumowanie: mam sienę 1,4 z gazem z 98r po przebiegu 177tyś od 3 tygodni, do tej pory wymieniłem alternator (300zł), rozrząd + paski(100zł), uszczelkę pod deklem (5,5zł)+ marżety obie przy skrzyni(150zł).Ceny z robocizną. Więcej mechanik mówił ze nie trzeba robić bo jest wszystko o.k. Wydaje sie dużo na poczatek, ale fakt iz kupiłem ją za 6 tyś to normalne(w każdy samochód który sie kupuje trzeba włożyć trochę kasy, bo nikt nie sprzedaje auta w bdb stanie)Ponadto pali gazu w cyklu mieszanym 9,5 litra to mi wszystko rekompensuje bo dużo jezdzę. Jest duży i wygodny ja polecam.
Podsumowanie: jezdzę sieną 1.2 z 99r.i yo co przeczytałem na temat tego pojazdu to stek bzdur.robiłem systematyczne przeglądy i to wszystko.Fakt tłumik zrobił się dzurawy ale to po sidmiu latach . A co powiecie natemat innych marek tzn. ; peugot ; ford - ten pierwszy dostawał samozapłonu co w efekcie końcowym dawało pożar. A ford np. Mondeo siadają turbiny . I pamiętajmy że jeździmy w polsce.
Podsumowanie: siena 1,6 HL dobrze się sprawował przez 7 lat 130 tys km jedyny problem to alternator dwie wymiany
Podsumowanie: siena 1,2 HL rocznik 99 przebieg 178 tys., bez poważnych awarii: tlumik, prawa końcowka drążka kierowniczego, uszczelka pod głowicą 85 tyś oczywiście strzelające ograniczniki w drzwiach. Poza tym żadnych problemów. Ostani sprawdzałem amortyzatory są od nowości przednie sprawność 87% tył 71% po takim przebigu na polskich drogach!!! Polecam ten samochód naprawdę wart tych niewielkich pieniędzy. Bardzo wygodny samochód rodzinny oczywiście w swojej klasie, ogromny bagażnik. Pozdrawiam wszystkich fiaciarzy
Podsumowanie: Fiat Siena 98 1,6 16v. 162 tys. Po 68 tys. pasek zebaty szlag trafil - ciezka naprawa, ale to moja wina za bardzo ufalem temu co pisza ,a pisali ze wymienia sie po 120 tys.(sluchac mechanikow!!!) Dwie wymiany alternatora. Ale ... jezeli ktos ineteresuje sie samochodem lubi sie bawic w "dbanie" czyli zmienia, wymienia itd. to auto o bardzo wysokich parametrach uzytkowych, ale brzydkie. Ewidentnie nie rowna trwalosc podzespolow - wymieniam sprzeglo po 162 tys a, ponad polowa metrazu to jazda po stolicy, amortyzatory jeszcze trzymaja, wydech dopiero drugi. Jak opony piszcza w zakretach trzeba wymienic na inne problem znika. W zakretach ma sie wrazenie ze sie wylatuje przez okno - to fotele - na dobrych oponach trudno wyleciec z zakretu. Ogolnie precyzyjny uklad kierowniczy, po przerobkach, obnizenie, szersze opony trzeba sie przywiazac do fotela. Wysoko zawieszone, pojemne -500 l bagaznik, nieustawny. Nie wymieniac na nic mocniejszego (zarowki) w elektyce - bardzo czula, przepalicie instalacje, stopicie, zjaracie. Silnik, mocny!! nie oszczedny - nie lejcie za wczesnie polsyntetykow, lepiej chodzil na syntetykach o wysokich parametrach cos tam 0W-40, niz na takich jakich przy duzym przebiegu polecali w servisie. Podsumowanie- auto do jezdzenia nie do łykania tys. kilometrow, trzeba sie nim interesować, Auto na bezdroza (polskie drogi) - nie na autostrade. Cena zakupu, zwlaszcza wesji 1,6 16v atrakcyjna. Ocena jak najbardziej na zimno, gdyz objezdzam w ostatnim czasie wiele roznych samochodow (Passat, Avensis, Mondeo - oczywiscie lepsze ale pare razy drozsze)
Podsumowanie: 1,6 z 1997 roku, 96000km Jeżdżę tym autem od nowego i regularnie serwisuję poza ASO. Kłopotów nie sprawia, zawsze dojeżdżała do celu, spalanie przy poszanowaniu przepisów ruchu drogowego od 6,2 do 7,3 l/100km. Wymieniałem tylko elementy podlegające naturalnemu zużyciu: tarcze ham., tłumiki, gumowe osłony półosi, akumulator. Jedyny problem to korozja elementów podwozia, tylnych nadkoli i progów, która pojawiła się od kilkunastu miesięcy. W sumie dobre auto, pakowne i dynamiczne.
Podsumowanie: Mam Siene 1,2 z 2000r.Nic sie nie zepsuło w ciągu 85tys.km.Zawieszenie super na nasze drogi a bagażnik ogromny.Pali od 5 do 7,5 w zimie.Czesci darmowe prawie i każdy naprawi.A na tylna klapę to sobie przymocujcie spojler - zmienia diametralnie optykę i można jechać...
Podsumowanie: Nic dodać super
Podsumowanie: Kupilem nowa Sienie 1,6/16V, w 1997 roku. Kupilem, bo mialo sie nam urodzic dziecko i byl potrzebny nowy samochod, ktory nie bedzie sprawial problemow. Za nim przemawialo: ogromny bagaznik - 500L, bardzo pakowny, silnik o sporej mocy: 103km, stosunkowo wysokie zawieszenie, ktore zostalo zaprojektowane na Europe Srodkowa i Ameryke Poludniowa. Calkiem dobrze sie sprawdza w jezdzie "terenowej", polne i lesne drogi nie sa problemem, tlumik zostaje przy samochodzie nie na drodze :) Nie ma najmniejszych problemow z rdza, zupelnie jak nie Fiat :). W drodze na wakacyjnym wypadzie na Slowacje spalil srednio 7,3l, przy predkosciach do 180km/h i holowaniu uszkodzonego SEATA Cordoby. Najwyzsza predkosc - 200km/h na autostradzie katowice - Krakow. Od bramki do bramki mialem na biletach czas rowno 19min. Bylem BARDZO ZADOWOLONY do chwili, gdy brak kasy zmusil mnie do sprzedania, teraz mam druga Siene 1,6. Krotko na plus: silnik, bagażnik, zawieszenie "miejsko/gminne", dobra blacha; na minus: alternator co 2 lata szlag trafia, powyzej 140km/h za glosny, w Warszawie pali ~9,5 - 10l, no i uroda troche watpliwa :) Podsumowujac to samochod dla praktycznie myslacych ludzi, nie ma bajerow, jest wiele zalet. Ja polecam ten samochod jako mocno niedocaniany a dobry pojazd.
Podsumowanie: Posiadam Sienę 1,4 z 1997 r. Kupiłem ją przez przypadek na krótki okres zanim kupię coś lepszegp. I tak jeżdże nią bezawaryjnie przez 6 lat.
Znajdujesz się w dziale Fiat Siena opinie. Kierowcy szczegółowo opisują doświadczenia, które zdobyli podczas eksploatacji tego samochodu. Wybierz konkretną generację Fiat Siena, aby poznać opinie kierowców na temat silnika, zawieszenia, wnętrza, komfortu jazdy, zużycia paliwa i innych parametrów. Posiadamy opinie dla 1 generacji samochodów Fiat Siena.
Fiat 500X & Tipo Hybrid. Pierwsza jazda, wrażenia, spalanie, ceny i wyposażenie
Fiat 500 (Red) 42 kWh 118 KM. Test, wrażenia z jazdy, zasięg i ceny
Fiat Tipo Cross 1.0 Turbo 100 KM. Test, wrażenia z jazdy, spalanie, ceny i wyposażenie
Fiat 124 Spider. Włoch z duszą Japończyka, czyli przepis na co najmniej udany romans (video)