Bardzo żwawy silnik 3.0, gazu bierze do 16 litrów w cyklu mieszanym. Całość żeliwna, więc bardzo ciężko o problemy z UPG. Części naprawdę tanie, ale trzeba się liczyć, że przy pewnych przebiegach będzie trzeba niektóre rzeczy robić, nie ma samochodów wiecznych. Silnik 3.8 150KM jest bardzo wrażliwy na przegrzanie więc trzeba go omijać z daleka. Silnik 3.0 200KM to prawie rakieta, ale wiadomo spalanie większe. Skrzynka biegów daje radę, chociaż przy żwawej jeździe jest nieco ospała. Pilnować trzeba oleju i wymieniać na czas. Ja mam dodatkową chłodnicę oleju, bez niej łatwo przegrzać skrzynkę i niestety remont. Pomykam do 150 km/h i nic się nie dzieje.

Bardzo dobre zawieszenie. Przód jeśli na częściach OEM to niezniszczalny. W pierwszej kolejności zazwyczaj stukają końcówki i łączniki. Warto pilnować wahaczy dolnych, jak nie były robione, wymieniać tylko na oryginały. Zamienniki zaraz padają. Górne gumy przednich kolumn najczęściej są jeszcze fabryczne i po tylu latach zaczynają stukać, a mało który mechanik bierze je pod uwagę. Z tyłu niektóre wersje mają poduszki pneumatyczne, coś jak Nivomat samopoziomujący się, ale czysto pneumatyczny. Bardzo wygodne i praktyczne, ale mi przy 300 tysiącach padła poduszka, a nowe drogie. Wstawiłem zwykłe sprężyny i śmigam dalej. Amorki mają już dawno 150 tysięcy przejechane i dalej trzymają.

Salonka. Sześć osób bez bólu pojedzie każdą trasę. Siódma osoba na ostatniej kanapie na środku będzie się czuła niekomfortowo, bo kanapa jest ciut za wąska. W drugim rzędzie kapitany w podłokietnikami jak z przodu. Przy kanapie cofniętej maks do tyłu wciąż jest jeszcze mały bagażnik. Sporo schowków jak na ten rocznik, uchwyty na napoje nawiewy z sufitu, dwustrefowa klima i dodatkowa nagrzewnica na tył. Brak z lewej drzwi przesuwnych, ale drzwi kierowcy w rocznikach 97-98 są przedłużone i fotel kierowcy się składa, więc to jakiś substytut - wystarcza. Po 400 tysiąch przebiegu prawie nic nie trzeszczy, plastiki nie mają śladu zużycia, wszystkie przełączniki wciąż działają. Standardowa welurowa tapicerka lubi się wygniatać, zwłaszcza widziałem fotele kierowcy mocno wysiedziane. Nie ma to wpływu na komfort, ale wygląda nieestetycznie. Z tapicerką skórzaną nie ma żadnych problemów. W opcji też ciemne tyle szyby fabrycznie - wygląda świetnie i nie niszczy się jak np. dokładana folia.

Bardzo wygodne fotele, zawieszenie pływa po dziurach. Wszystko w środku pod ręką, chociaż niektóre detale po amerykańsku i trzeba się przyzwyczaić. W środku więcej żaróweczek w podświetleniu niż u mnie w całym mieszkaniu, hehe. Zawieszenie dość wygodne, ale na dużych dziurach buja na na statku. Wysokie zawieszenie pozwala wjechać w różne miejsca gdzie zwykłymi sedanami zdarzyło mi się zwisnąć.