Śmiało można powiedzieć, że silnik jest bardzo udany. Może to nie demon prędkości ale w tej pojemności to nie o to chodzi. Jest ekonomiczny, mój 1.6 pali w trasie 4,5l ON przy delikatnej jeździe, a max to 7l kiedy u Niemców wbijam pedał w podłogę. Max prędkość jaką osiąga moja mazda to 190 km/h i całkiem dobrze zbiera się mimo 109 KM. Problemem są uszczelki na wtryskiwaczach. Objawia się to smrodkiem spalin w kabinie kiedy stoi się na światłach, lub poprostu się stoi z włączonym silnikiem, a podczas jazdy slychać charakterystyczne cykanie przy dodawaniu gazu. Mówią, że wymiana miedzianych uszczelek pomaga. Ja wymieniłem i kompletnie nic się nie zmieniło. Na szczęście można z tym żyć. Silnik pracuje normalnie, nie pali więcej ani nie dymi spod maski. Gdy stoję, włączam obieg wewnętrzny nawiewu, a cykanie jest nieszkodliwe, o ile nie przeszkadza nam samo w sobie. Druga bolączka to turbina, która potrafi się szybko zajechać poprzez nieprawidłowe smarowanie. Przewód olejowy, który podłączony jest to turbiny w trójce i chyba w każdym aucie z silnikiem 1.6 hdi od PSA zakończony jest sitkiem, na którym krystalizuje się olej i zatyka dopływ oleju do turbiny co powoduje brak jej smarowania a to kończy żywot turbiny w tempie ekspresowym. Jeśli turbo w twojej Maździe wymaga wymiany, to wymień ją wraz z przewodem olejowym albo po 20 km Twoją nową, lub świeżo wyregenerowaną turbinę szlag trafi (wiem z autopsji). Można też pozbyć się samego sitka, ale nie gwarantuje to prawidłowej filtracji oleju. Przy przebiegu powyżej 220 000 Madzi zaczyna smakować olej i od wymiany do wymiany może się okazać że trzeba dolać kilka setek. Jeśli natomiast bierze więcej, to zwróć uwagę czy właśnie turbina nie siadła, bo to powoduje znaczne zwiększenie użycia oleju. Poza tymi bolączkami silnik nie sprawia żadnych problemów. Może to nie 1.8 tddi z Mondeo czy 1.9 tdi z Passata ale równie nie do zajechania jeśli się dba. Szczerze polecam, bo zbiera się kulturalnie a pali tyle co kot napłakał. Jeśli uporasz się z w w. Bolączkami jak należy, to Twoja mazda posłuży Ci przez długie tysiące km.

Bardzo dobrze zestrojone. Przyjemnie wybiera nierówności, po 200 tyś wymieniłem przednie amortyzatory, końcówki stabilizatora, oraz tuleje wahacza przód i tył. (Dobre zamienniki dają radę a za wszystko z wymianą zapłaciłem lekko ponad 600zl) Tylny wielowahacz wciąż w bardzo dobrej formie.

Bardzo ładne. Pomimo, że auto ma już 12 lat, wnętrze wciaz wygląda nowocześnie. Środkowy panel, wraz z podswietleniem wszystkich przyciskow jest bardzo przyjemny dla oka, a jednocześnie funkcjonalny i łatwy w obsłudze. Sportowa trójramienia wielofunkcyjna kierownica oraz piękne głębokie i podświetlone na pomarańczowo zegary sprawiają że naprawdę czujemy się jak w aucie z pazurem i które jest warte swojej ceny.

Może to nie BMW serii 5 ale w swojej klasie prowadzenie tego samochodu to sama przyjemność. Auto jedzie jak marzenie. Kierownica reaguje na najmniejszy ruch i gdyby nie zdrowy rozsądek, można by nią było kręcić jednym palcem. Wygodne fotele z przodu (choć mogloby się znaleźć więcej miejsca dla prawej nogi kierowcy. Na tylnej kanapie jest już mniej wygodnie, no ale w końcu to kompakt a jak na swój rozmiar wnętrze i tak jest bardzo przestronne.