silnik wogole nie ma mocy.... dodatkowo skrzynia jest tak zestopniowana, ze przy 120 km/h w samochodzie jest niesamowicie glosno bo obroty sa astronomiczne. Skrzynia "haczy" - jest malo precyzyjna - znam slownie kilka aut, ktore sa gorsze....

ludzie - czy jezdziliscie normalbymi autami? Ten nissan zawieszeniowo to porazka - zero tlumienia nierownosci poprzecznych.... poniewaz jestem troche "przy kosci" to zoladek mi sie trzesie jak galareta.... jest cholernie twardy i czuje nierownosci, ktorych nawet nie widze. Dodatkowo twardosci nie rekompensuje pewnosc prowadzenia w zakretach - dzis na rondzie w okolicach southampton (UK, gdzie autem jezdze) modlilem sie, aby mnie nie wyzrzucilo na pas obok.

siedzenia malutkie, bez podlokietnikow i slabe podparcie odcinka ledzwiowego. siedzisko krociutkie. plastiki tragiczne. Wycieraczki przedniej szyby - porazka- czyszcza maly zakres widocznosci. Aha - dzis byl sloneczny dzien i chcialem przekkrecic "sloneczko", aby mi slonce nie walilo po oczach z prawej strony - niestety - siega tylko do polowy dlugosci drzwi - konczy sie jeszcze nad kierownica. Bagaznik - mikroskopijny, .... jedyny plus: Fajne audio no moze jeszcze widocznosc do przodu.

jaki komfort - to zart w tym samochodzie. jezdze w ciagu roku 20-25 roznymi autami i tak niekomfortowego nie pamietam! jedyny plus - przy tych wymiarach w miare duze wnetrze (nie bagaznik), lae co z tego jak siedzenia sa dla japonczyka lub filigranowej kobiety o wzroscie do 1,60m.....