Podsumowanie:

2007r – jak na razie przejechałem 20000km. Jeśli ktoś woził wcześniej tyłek wypasioną, osobową furką i kupił sobie Nawarę dla bajerki, albo po to żeby odliczyć VAT, to może się czuć trochę rozczarowany prowadząc to auto. Jest to typowa terenowa ciężarówka i tak właśnie się zachowuje na drodze. Ma jednak stosunkowo dynamiczny i mocny silnik, co nie jest bez znaczenia w czasie jazdy po drogach twardych (wyprzedzanie itp.). Lekko złagodzona kanciastość linii nadwozia doskonale pasuje do charakteru tego samochodu. Samochód jednak, żeby dobrze trzymał się drogi musi mieć trochę dociążoną skrzynię ładunkową. Ja nie mam z tym akurat problemu bo jeżdżę ze stałym obciążeniem 400kg, ale myślę, że połowa tej masy wystarczy aby znacząco poprawić przyczepność kół tylnej osi. Jednak przy takim obciążeniu z jakim ja jeżdżę dość mocno siada tył i trzeba będzie po okresie gwarancji dołożyć pióro. Dodatkowe obciążenie poprawia także komfort jazdy po nierównościach – mniej „kopie” w plecy. Tak naprawdę jedynym poważnym mankamentem jest duży promień skrętu, co w połączeniu ze sporym rozstawem osi dość mocno utrudnia manewrowanie zwłaszcza na zatłoczonych, miejskich parkingach. No, ale w końcu nie można mieć wszystkiego;) Nie mam pojęcia o tym czy to auto nadaje się do topienia w bagienkach i innego off-rod’owego katowania, ale na rozmoczonych drogach gruntowych radzi sobie całkiem nieźle, a to mi w zupełności wystarczy. W kabinie sporo miejsca, sporo skrytek. Holowanie małej przyczepki może być niebezpieczne, bo ani jej nie widać, ani nie słychać, ani nie czuć – można zapomnieć;) Średnie zużycie paliwa z obciążeniem i moją techniką jazdy: lato - 10,3; zima – 10,7; lato bez obciążenia – 8,7. Używam tego samochodu głównie do pracy. W tej chwili jestem z niego zadowolony i złego słowa powiedzieć nie mogę.

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?