Renault Trafic II (2001 - teraz) - opinia użytkownika Marta + Zbyszek
2018-11-02, Marta + Zbyszek
Marka: | Renault |
---|---|
Model: | Trafic |
Generacja: | II (2001 - teraz) |
Rok produkcji: | 2002 |
Przebieg: | 700 tys. km |
Nadwozie: | Furgon |
Silnik: | 2.0 L1H1 |
Podsumowanie:
Dzień dobry. Tutaj chciałbym przestrzec ludzi przez pewną skandaliczną praktyką. Stanąłem przez dylematem zakupu nowego samochodu większego gabarytu niż osobowy. Dlaczego? Po10 latach użytkowania padła mi nagle skrzynia biegów. W serwisie autoryzowanym ASO Renault oświadczyli, że przebieg dedykowany dla tego modelu właśnie się wyczerpał. Za ewentualną naprawę główną zaproponowali ok: 2800zł. To ASO. Ponieważ nie jest to mało pieniędzy (dla mnie), a busik i tak ma już swoje latka zacząłem szukać nowego (nowszego, tak 2005-2012). I tu moje zdziwienie. Dzisiaj bus z silnikiem benzynowym jest niedostępny. Nawet w salonach, a ceny używanych młodszych są bardzo wysokie. Znalazłem parę busików w firmach importowych ale w każdy z nich (dosłownie w każdym!) była jakaś wada prawna. W 3 z 4 nie były przerejestrowane na Polskie numery. W jeden jak się okazało miał nawet zastrzeżenie o wycofaniu z eksploatacji, z ruchu bez prawa rejestracji. Oczywiście tzw tablice wywozowe ale jak się potem okazało do tego fałszywe. Jeden jedyny samochód który był zarejestrowany w Polsce, z ogłoszenia w oto moto, nawet w miarę normalna cena (2004/ 580tys.km, 28,5tys.zł) z Gdyni okazał się koszmarnym, zaniedbanym trupem. Trupem po człowieku będącym szefem kampanii budowlanej. Samochód był wysprzątany ale do wymiany w nim było dużo więcej niż w moim, starszym busie. Pan próbował ukryć że jest szefem spółki budowlanej ale nie udało się. Na fakturze za wymianę płynu chłodniczego widniała Spółka z o.o. W google można było znaleźć lokalnego developera. Ogólnie ciężka sprawa. Nie ma co kupić, bio zdecydowana większość to diesle, a moje ukochane (dziś już wiem) autko wymaga kosztownej naprawy. Przy okazji przestawiania mojego uszkodzonego busa Trafika na lawecie na inny parking bliżej domu dowiedziałem się, od Panów, że to co ASO proponuje nie zawsze pokrywa się z rzeczywistością. Postanowiłem zweryfikować w zwykłym warsztacie, nie należącym do sieci autoryzowanej. Co się okazało. Zwykłą wymiana oleju na prawidłowy (taki jak powinien być), regulacja jakiejś synchronizacji rozwiązała sprawę. Koszt z materiałami w nieautoryzowanym, małym warsztacie wyniósł uwaga: 450zł z vat. Renówka po tych zabiegach jeździ jak marzenie, Nie jest nowa to wiem, ale działa i jeździ dobrze. Co się dowiedziałem. 1. Olej w skrzyni biegów był prawdopodobnie bardzo dawno temu wymieniany lub (uwaga!) w ogóle. Dlaczego? Olej był dosłownie spalony, prawie go nie było. Właściwości pozostałego wskazywały na nieprawidłowy. Każda skrzynia wymaga innego. Zachodziłem w głowę jak to się stało ze 5 lat temu zapłaciłem za oleje eksploatacyjne, a teraz wyszło ze być może wcale ich nie wymienili lub wlali złe? W ASO? Jak to możliwe? Ktoś ich w ogóle kontroluje??? W odpowiedzi na moje pytanie do ASO Renault usłyszałem ze to niemożliwe. Niemożliwe z prostej przyczyny. W Renault Trafic, Opel Vivaro i paru innych wcieleniach tego samego auta producent nie przewiduje żadnej wymiany oleju w skrzyni biegów. W związku z tym wtedy żaden olej w skrzyni nie mógł by wymieniony. I co im człowieku zrobisz? Fajnie? To za co ja ok 5 lat temu jak busik miał ok 450 tys.km wtedy zapłaciłem, no za co? Ostrzegam Państwa i wyczulam na warsztaty autoryzowane. Sprawdzajcie dokładnie za co płacicie, jak można co zostało faktycznie zrobione. Co do Renault Trafic. Po tej szybkiej naparwie skrzyni za którą zapłaciłem na szczęście tylko 450zł, a nie ponad 2 tysiące postanowiłem jeździć dalej. Trafic nie jest skorodowany. Mechanicznie może ma już słuszny przebieg ale jeździ i to dzisiaj (po wymianie oleju na prawidłowy) fajnie. Co do oceny modelu tej marki. Jestem z Trafica zadowolony. Samochód porządnie skonstruowany. Oprócz tej przykrej przygody z ASO nie zdarzyło mi się doznać większej awarii. Silnik nadal ma dobre przyspieszenie choć na 1000km muszę już dolewać ok 1/2 litra oleju. Biorąc pod uwagę poznane mi dzisiejsze normy zużycia oleju i tak są niewielkie. Zresztą: 1/2 litra oleju Elf na którym działam to jakieś: 10zł. 10zł pomnożyć przez 15 dolewek (od wymiany do wymiany), to: 150zł na 15000km. Ja jestem w stanie przeżyć. Wiem można taniej. Ja tutaj oszczędzać nie będę.Elf jest dobry, Zawsze używałem tego samego (chyba syntetyk) więc tutaj oszczędzać nie będę. Samochód porządny, wygodny, bardzo przestronny, bardzo pakowny. Mam hak więc wyjazd z campingiem czteroosobowym, 2-3 razy w roku i masą bagaży to już tradycja. Do środka wchodzi luzem cały motorower + mnóstwo bagaży. Motorowej się przydaje. Wypad do sklepu w obcym terenie gdzie sklepik oddalony jest czasami o 10-15 km, rano po bułeczki na piechotę w naszym wieku odpada. Motorower (skuter) jest super. Mieści się do busika wyśmienicie. Podsumowując: samochód świetny, pojemny, wytrzymały, ekonomiczny bo się nie psuje ale proszę zwracać pilną uwagę na serwisy. W szczególności te piękne, autoryzowane.
Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?
-
Silnik:
-
Zawieszenie:
Polecam większe koła. Wcale nie pali dużo więcej, a jeszcze się lepiej prowadzi.
-
Wnętrze:
-
Komfort jazdy:
Zużycie Paliwa
Śr. spalanie - cykl miejski | 10l/100km |
---|---|
Śr. spalanie - cykl mieszany | 9l/100km |
Śr. spalanie - trasa | 7l/100km |
Zalety i Wady
- silnik
- nadwozie
- ekonomika
- bezawaryjność
- prostota budowy