Silnik ma 50KM w mojej wersji ( 120L ). Mimo wszystko te kilka koni robi różnicę przy tak małej masie - widać to przy porównaniu do wersji 105, która jest moim zdaniem już za słaba. Skodę oceniam jako auto zabytkowe, do weekendowych wycieczek i okazjonalnych przejażdżek. 50-konna 120L daje radę utrzymać się w ruchu miejskim i poza miastem oprócz autostrady. Wciskając mocno pedał gazu, z jedną czy dwoma osobami na pokładzie zbiera się nawet żwawo. Silnik ma ciekawy gang na wolnych obrotach, pracuje równo. Ocena jest jednak obniżona bo silnik jest niesamowicie głośny przy prędkościach ponad 100km/h. Zaletą jest jednak elastyczność - jeździ trochę jak stary diesel. W mieście na trójce wjeżdżasz w każdy zakręt bez redukcji na 2 ( Polonez czy 125p wymusza redukcję na 2 ).

W trasie zawieszenie jest bardzo wygodne. Nie wiem skąd biorą się opinie, że auto jest bardzo miękkie. Jest po prostu bardzo komfortowe - auto minimalnie się przechyla na zakrętach. Porównuję do Poloneza czy 125p, które kładą się prawie na boki w zakrętach. Skoda wjeżdża w zakręty jak współczesne auto ze wspomaganiem. Ocena byłaby bardzo dobra - gdyby nie jakość jazdy z pustym przodem. W mieście podskakuje na nierównościach, na autostradzie myszkuje przy lekkich już podmuchach wiatru.

Całość wygląda mocno archaicznie i skromnie, żeby nie powiedzieć ubogo. Jednak wnętrze jest przestronne, fotele zadziwiająco wygodne. Widoczność doskonała. Pozycja za kierownicą też dobra. Minusem jest mała ilość miejsca na nogi z przodu - wnęki kół mocno wnikają do środka. Wykończenie jest bardzo skromne, żeby nie powiedzieć prostackie - ale przy dłuższym poznaniu można polubić o ile jest czyste i zadbane.

Komfort siedzeń - bardzo dobry Amortyzowanie nierówności - na trasie bardzo dobre Amortyzowanie poprzecznych nierówności typu garb zwalniający- kiepskie, przód mocno podskakuje Głośność - do 100km/h całkiem dobrze, potem robi się okropnie głośno.