Podsumowanie:

Suzuki swift sport 1.6 125KM. Rok modelowy 2010, rok produkcji 2009.Samochód kupiłem jako nowy z polskiego salonu w kolorze czerwonym. Jestem jego pierwszym właścicielem,użytkowała go kobieta a aktualny przebieg wynosi 97 500km na datę 09.2017r. Silnik wolnossący z łańcuchem,DOHC-16V, MPFI, VVT, nie bierze oleju(kiedyś będzie jak to japończyki). Samochód po okresie gwarancji jeżdżony na oleju Motul 5w30 full syntetyk.Co rok zmieniany tylko olej,filtr oleju i powietrza. W 2015-2016 pierwszy raz zmieniany akumulator,filtr kabinowy,żarówki halogenowe,paski osprzętu(Oryginalne z suzuki) oraz płyn hamulcowy po czym różnicy na nowym płynie nie było :) Opony letnie posiada jeszcze fabryczne bieżnik jest super ale są już wiekowe więc ze względu bezpieczeństwa na rok 2018 panuję zakupić nowe.Jeśli chodzi o zimówki to są już drugie na felgach stalowych.Reszta części tj. tarcze hamulcowe,klocki,wahacze ,tuleje są oryginalne od wyjazdu z salonu. Blacharsko samochód jest oryginalny lecz przeżył gradobicie w wyniku czego był cały poobijany. Oczywiście cały samochód został zrobiony w suzuki i nikt by teraz nie powiedział że coś takiego miało miejsce. Samochód był częściowo garażowany tzn. najczęściej w zimie ale zbytnio wagi do garażowania nie przywiązywaliśmy. Jeśli chodzi o rdzę to oprócz elementów podwozia oraz warstwy nalotu na szczękach hamulcowych jest na zawiasach/śrubach(tego nie wiem bo się nie przyglądałem) pokrywy silnika(maski) prawdopodobnie od otwierania jej tylko raz na rok podczas serwisu dlatego ostatnio otwierając ją maska zatrzymała się sama w górnej pozycji bez podparcia :D prawie jak na siłowniku teleskopowym. W planach mam jeszcze konserwację podwozia. Generalnie jeśli bym mógł kupił bym ponownie ten samochód tylko i wyłącznie w wersji sport i tej generacji(stare nadwozie bardziej mi się podoba).

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?