Skrzynia biegów - Jeden z niewielu elementów, który pracuje pewnie w tym aucie, mam na myśli precyzję pracy dźwigni, nie dobór przełożeń. Silnik 1,6 o mocy deklarowanej przez producenta 132 KM? to kpina z nabywcy. Nie radzi sobie ze sprawnym rozpędzaniem tej masy. Naprawdę nie przesadzam. Bardzo duże spalanie - miasto 11-12L, trasa 8L (do 120 km/h), przy jeździe jak w kondukcie pogrzebowym można zejść do 6,5L. Ogólnie: Gdy spoglądamy na wskaźnik paliwa co 5 minut, widzimy jak wskazówka opada.

Słabe trzymanie w łukach, a przy jednoczesnym pokonywaniu nierówności na łukach auto przeskakuje. Stukot jak przy wyeksploatowanych końcówkach drążków lub sworzni wahaczy podczas jazdy po nawierzchni brukowej. Ale jest pozytyw w zawieszeniu - auto bardzo dobrze przylega podczas gwałtownego hamowania przy jeździe na wprost. I jeszcze: bardzo duży stopień zużycia tarcz hamulcowych i strasznie pylące klocki hamulcowe

Wygląda niby ładnie (tylko te tandetne "wstawki" srebrne...i wszechobecny plastik, który we wnętrzu zwyczajnie śmierdzi) Przy przebiegu 12500km już zaczynają skrzypieć elementy deski rozdzielczej i tapicerka drzwi kierowcy, same drzwi kierowcy nie zamykają się już tak precyzyjnie jak na początku. Podobnie trwałość foteli (oceniana na podstawie fotela kierowcy) - już jest odkształcona pianka siedziska, co powoduje marszczenie i zapadanie się poszycia. Kierownica wytarta w okolicach przycisków do obsługi radioodbiornika. Sam "system audio" wykonany chyba z surowców wtórnych. Czepiam się tak bardzo ponieważ opisywana Corolla to wersja wyposażenia: Premium, więc tym bardziej obciach, że takie sytuacje mają miejsce.

Głośno głównie za sprawą dźwięków dochodzących z zewnątrz np: kamyki wypadające z opon i uderzające w nadkola sprawiają wrażenie jakby wpadały do wnętrza. Aby wyprzedzić jakikolwiek pojazd, trzeba niestety "żyłować" silnik do obrotów młynka do kawy, co także generuje hałas. Jeszcze ciekawostka - jak w Fiacie 126p, pokrywa przedziału silnika nie posiada pod spodem pianki wytłumiającej.