Podsumowanie:

Jeździłem samochodem volvo 460 2.0i LPG(BRC) 1995r przez niespełna 6 lat. Przejechałem ponad 110000km. Nie można powiedzieć, że jest to samochód zupełnie bezawaryjny, ale psuje się niezmiernie rzadko. Jedyna poważniejsza awaria to tarcza sprzęgła - zerwało nity. Uważam, że jedną awarię na 6 lat można wybaczyć. Poza tym największe koszty to przeglądy(oleje, filtry, paski rozrządu, paski osprzętu, przegląd gazu, świece, przewody, końcówki drążków, opony, klocki hamulcowe, diagnostyki, płyn do spryskiwaczy, myjnia itp...) oraz ubezpieczenia. LPG sprawuje się w tym aucie bardzo dobrze - średnio ok 9-11l/100km zależy od nogi. Należy pamiętać o wymianach świec, przewodów wysokiego napięcia (ok. co 2 lata) oraz okresowej regulacji zaworów (co 60000km) w przeciwnym razie samochód zacznie dużo palić, źle chodzić na wolnych obrotach, słabnąć, gasnąć - stanie się nie do zniesienia. Zawory reguluje się na tzw. płytki - jeśli ktoś dysponuje minimum wiedzy o silnikach spalinowych to poradzi sobie samodzielnie. Negatywną stroną auta jest wrażliwość na koleiny, natomiast bezapelacyjnym atutem jest bardzo dobre zachowanie na zakrętach nawet przy bardzo szybkiej jeździe. Silnik jest nie do zajechania - przy 320000km przebiegu zużywał ok 0,7l oleju na 15000km. Ponadto silnik jest bardzo mało wymagający - można a nawet należy lać olej mineralny np. zwykły tani lotos 15w40. Poza tym samochód jest w miarę bezpieczny - żona miała wypadek - czołówka z oplem vectrą. Volvo został trafiony w lewy przedni przód - poduszka zadziałała, pironapinacze również, niestety doszło do urazu kolana, na szczęście nic pozatym. Na tym zakończyła się moja przygoda z VOLVO 460 2.0i. Ogólnie trzeba powiedzieć, że to dobry samochód - gdyby nie wypadek pewnie jeździłbym nim następna kilka lat.

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?