Siekiera na drodze

Jerzy Iwaszkiewicz
Fot: Archiwum Polskapresse
Fot: Archiwum Polskapresse
Co chwila dzieje się coś w motoryzacji. W Niemczech jest już 13 tysięcy kilometrów autostrad i jest to ciągle jedyny kraj w Europie, w którym na autostradach nie ma ograniczenia szybkości i każdy może jechać ile chce, a poza tym przejazd autostradami jest bezpłatny.

Z Ameryki przyjeżdżają specjalne wycieczki aby kierowcy mogli przejechać się 200 km /h za co w USA od razu poszliby siedzieć.

Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse
Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse

Kończą się wszakże dobre czasy i niedługo trzeba będzie płacić. Projektuje się wprowadzenie winiet już w przyszłym roku – 100 euro na rok za samochód osobowy. Na świecie nic już właściwie nie ma za darmo. W Polsce też szykują się zmiany i wysokość mandatów ma być uzależniona od zarobków. Jeżeli ktoś zarabia więcej aniżeli średnia krajowa – 3,6 tys. zł, to ma również płacić więcej.

Obecnie za przekroczenie szybkości o 50 km/h płaci się 400-500 zł, a według nowych zasad będzie 720 zł. Ale jak ktoś cztery razy przekroczy szybkość, to ma płacić podwójnie, czyli 1,5 tys. zł. Projekt zmian opracowali posłowie PO i ma niebawem trafić do Sejmu, chyba, że się wycofają aby nie zrażać wyborców w okresie przedwyborczym. Mandatami próbuje się łatać budżet i wiele wskazuje na to, że o to głównie tu chodzi.

Ciągle mówi się też w Polsce o nowych zasadach zdawania egzaminów na prawo jazdy. Zdanie prawa jazdy jest obecnie prawie niemożliwe. Pokazano w telewizji młodą kobietę, która podchodziła do egzaminu 27 razy. Zlikwidowano przeszło tysiąc szkół jazdy. Nie ma chętnych, ludzie rezygnują. Wprowadzono system – „siekierę”, zdaje obecnie góra 40% PKK – potencjalnych kandydatów na kierowcę, jak to się teraz nazywa. Poprzednio, przed zmianami, dwa razy więcej – 80%. System stał się w dodatku maszynką do robienia pieniędzy. Kasują jak za zboże. Każdy kto nie zda, wykupuje dodatkowe jazdy, parę razy płaci też za egzamin.

Piszemy ciągle o sprawie, bo pisać trzeba. W USA – powtórzmy – prawo jazdy może zdać analfabeta, byleby wiedział gdzie jest hamulec, a u nas odstawia się misterium na tysiące pytań. Byłoby dobrze, wydaje się to wręcz koniecznością, aby energiczna i przytomna wicepremier Elżbieta Bieńkowska zechciała zobaczyć co się dzieje, a dzieje się – powtórzmy – przeciwko ludziom i wbrew interesom państwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty