Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zarzuciła Volkswagenowi używanie oprogramowania, które narusza przepisy o ochronie środowiska mające na celu redukcję smogu. Podkreśla się, że oprogramowanie zostało zaprojektowane tak, „aby ukryć emisję tlenku azotu, który przyczynia się do wzrostu stężenia ozonu i smogu". Zanieczyszczenia mogą powodować m.in. astmę i inne choroby układy oddechowego. Chodzi o modele Jetta, Golf, Beetle i Audi A3 z lat 2009-2015 oraz model Passat z lat 2014-2015. W sumie to ok. 482 tys aut.
Koncern przyznał się do manipulowania pomiarami stężenia szkodliwych substancji w spalinach tych pojazdów. Szef Volkswagena Martin Winterkorn wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że "osobiście głęboko ubolewa nad tym, że nadużyliśmy zaufania naszych klientów i opinii publicznej". Poinformowano również o o wstrzymaniu w USA sprzedaży nowych i używanych samochodów Volkswagen oraz Audi z czterocylindrowymi silnikami wysokoprężnymi.
[b]Zobacz też: Messi czy Ronaldo? TOP 10 najlepszych piłkarzy w FIFA 16 (GALERIA)[/b]
Sprawę bada amerykański resort sprawiedliwości, a rząd Niemiec zarządził sprawdzenie samochodów Volkswagena. Za jedną akcje Volkswagena, notowanego na giełdzie we Frankfurcie nad Menem, tuż po godzinie 13:00 w poniedziałek trzeba było zapłacić 127 euro. To o prawie 35 euro mniej w stosunku do ceny z piątku.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?