Skrzyżowanie ulic w samym centrum stolicy województwa świętokrzyskiego zostało włączone do ruchu w połowie listopada 2013 roku.
Już w pierwszych tygodniach doszło tam do wielu kolizji. W związku z tym Miejski Zarząd Dróg w Kielcach wprowadził jeszcze przed końcem ubiegłego roku ograniczenie prędkości z 50 do 40 kilometrów na godzinę oraz zamontował znaki informujące o kontroli fotoradarowej w obrębie skrzyżowania. Niestety te działania nie wpłynęły znacząco na poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu.
Według policyjnych statystyk tylko w okresie od początku stycznia do końca lutego na feralnym skrzyżowaniu doszło do 12 incydentów drogowych, w tym czterech wypadków w wyniku czego rannych zostało aż sześć osób. Jako główną przyczynę zdarzeń funkcjonariusze wskazują przede wszystkim nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu oraz nieprawidłowe przejeżdżanie przejść dla pieszych.
O opinię w sprawie zastosowanych na skrzyżowaniu rozwiązań poprosiliśmy byłego kierowcę rajdowego, który obecnie prowadzi w Kielcach jedną ze szkół nauki jazdy.
- Ulice Gosiewskiego oraz Żelazna to drogi o kilku pasach ruchu, a to daje złudne poczucie przestrzeni i bezpieczeństwa, dlatego kierowcy rozwijają tam wyższe niż dozwolone prędkości - twierdzi Piotr Rogula, właściciel i instruktor Rajdowej Szkoły Jazdy z Kielc.
- Szczególnie niebezpieczne jest przejście dla pieszych na trzypasmowym odcinku ulicy Gosiewskiego. Tam przechodnie mają kilkanaście metrów do przebycia, co zajmuje im sporo czasu. Z kolei w przypadku przejścia na ulicy Czarnowskiej dochodzi często do całkowitego zablokowania "zebry" przez wyjeżdżające z dworca PKS autobusy i autokary - zauważa Piotr Rogula.
Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii
Jak na razie kieleccy drogowcy czekają z wprowadzeniem bardziej radykalnych modyfikacji. - W przypadku wyjazdu z ulicy Czarnowskiej rozważamy, czy możemy zastąpić znak ustąp pierwszeństwa znakiem stop, chociaż to oznakowanie stawia się w miejscach z ograniczoną widocznością, a tam widoczność jest dobra - wyjaśnia Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - Teraz czekamy na poprawę pogody, która umożliwi namalowanie na przejściu dla pieszych na ulicy Przemysława Gosiewskiego biało-czerwonych znaków poziomych. To rzadko spotykane w Kielcach rozwiązanie - informuje rzecznik.
Przedstawiciel MZD nie wyklucza jednak większej modernizacji tego skrzyżowana. - Za okres miarodajny uznaje się pół roku od wprowadzenia nowego rozwiązania komunikacyjnego. Dopiero wtedy podjęte zostaną dalsze decyzje, czy postawione zostanie tam nowe oznakowanie, czy sygnalizacja świetlna - dodaje Jarosław Skrzydło.
Karol Biela
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?