Sportowe Audi spłonęło w Warszawie. Należało do znanej wypożyczalni. Co było przyczyną pożaru?

Kamil Jabłczyński / Naszemiasto.pl
Źródło: Panek CarSharing - Facebook
Źródło: Panek CarSharing - Facebook
W czwartek 26 sierpnia Panek CarSharing poinformował o poszerzeniu swojej floty o Audi TT Cabrio. Samochód początkowo trafił do Warszawy, ale już po około 24 godzinach, bo w piątek w nocy, spłonął. Co było przyczyną zdarzenia?

Jak poinformowała popularna wypożyczalnia samochodów: nie wiemy co było powodem pożaru. Niczego nie sugerujemy. Sprawą zajmuje się Policja i Rzeczoznawca, którzy ustalają szczegóły zdarzenia. Jednakowoż pojawiła się informacja, że kierowca prowadzący auto przed pożarem przekraczał prędkość do ponad 170 km/h na Wisłostradzie, gdzie ograniczenie wynosi miejscowo maksymalnie 80 km/h. Auto miało znaczne przekroczenia obrotów silnika.

Nikt jednak nie ucierpiał w zdarzeniu, szybko zjawiła się straż pożarna oraz policja. Wiadomo, że oprócz kierowcy w samochodzie przebywała jeszcze jedna osoba. Policja ma oczywiście ustalić szczegóły zdarzenia, w tym czy winien zajścia był wspomniany kierowca. Samochód będzie musiał obejrzeć także rzeczoznawca celem ustalenia przyczyn pożaru.

W komentarzach nie brakowało jednak opinii, że informacje o prędkości użytkowania samochodu to wymówka, a wina pożaru leży po stronie udostępniającego samochód. "Przy 170km/h samochody nie ulegają samozapłonowi , co to za tłumaczenie że jechał tyle ? Wina leży po stronie panka, usterka wynikająca z braku serwisu [pisownia oryginalna]". Inny użytkownik zwrócił uwagę: Spłonęła tylna część auta, co wskazuje na wysoką temperaturę układu wydechowego więc mało prawdopodobne aby doszło do usterki z winy użytkownika.

Weekend dopiero się zaczął, więc potraktujcie tę informację jako przestrogę. Uważajcie na siebie i swoich bliskich. Szybciej nie znaczy lepiej. Wszystkim Kierowcom życzymy bezpiecznej podróży, nie tylko naszymi autami – poinformowali z kolei pracownicy Panek na Facebooku.

To słuszny apel i uwaga, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie, że kilka miesięcy temu inny sportowy samochód trafił do floty tej firmy i także szybko zakończył swoją przygodę na drogach. Porsche Cayman został rozbity po niecałym jednym dniu od wprowadzenia do oferty. Wtedy stwierdzono, że winien jest inny kierowca, ale prowadzący Porsche…był pod wpływem alkoholu. Jeśli chodzi o przyczyny pożaru Audi należy wstrzymać się z ocenami do oficjalnej informacji.

Źródło: warszawa.naszemiasto.pl

Zobacz także: Nissan Qashqai trzeciej generacji

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty