Centrum Polski znajduje się w "jądrze ciemności" - tak Ergo Hestia nazwała strefę, gdzie ginie najwięcej samochodów. Łupem złodziei padają głównie Volkswageny i Audi. Złodzieje wybierają starsze modele, które potem najłatwiej sprzedać.
- Centrum Polski to swoiste "jądro ciemności". Co druga kradzież samochodu na terenie kraju ma miejsce w czworokącie wyznaczonym przez Łódź, Poznań, Warszawę i Toruń - wyjaśnia Piotr Dyszlewicz z Biura Likwidacji Szkód Ergo Hestii.
**CZYTAJ TAKŻE
Stołeczni złodzieje wolą japońskie autaW Sosnowcu złodzieje wybijają szyby i kradną torebki**
Na drugim biegunie znalazł się pas wschodniej Polski. W rankingu jest on liderem pod względem bezpieczeństwa samochodów. Wszystkie trzy miejsca na podium miast o najmniejszej liczbie kradzieży zajęły właśnie miasta z tego regionu: Rzeszów, Białystok i Lublin.
W pierwszym półroczu tego roku towarzystwa ubezpieczeniowe należące do Grupy Ergo Hestia, przyjęły ponad 600 zgłoszeń z całej Polski, dotyczących zaginięć aut. Zaledwie co 20 skradzione auto udało się odzyskać.
Łupem przestępców padały starsze, ponad 5-letnie auta. Wyjątek stanowi Warszawa, gdzie popularnością złodziei cieszyły się najmłodsze.
W Poznaniu, Łodzi i Toruniu statystyki kradzieży otwierają niemieckie marki, głównie Volkswagen i Audi. W stolicy notowano również liczne zgłoszenia dotyczące japońskich i amerykańskich aut.
- W grupie największego ryzyka są te samochody, które najłatwiej jest upłynnić. Dlatego dominują pojazdy starsze, o niższej wartości rynkowej, zazwyczaj popularnych marek. Jak wynika z naszych ustaleń, głównym celem wielu kradzieży jest pozyskiwanie części zamiennych - wyjaśnia Dyszlewicz.
Do kradzieży dochodzi najczęściej na niestrzeżonych parkingach na dużych osiedlach mieszkaniowych, parkingach w centrach handlowych oraz na ulicach.
- Przeważa kradzież z włamaniem dokonywana w nocy - mówi Dyszlewicz. - Rzadziej obserwuje się bardziej zaawansowane sposoby, np. wcześniejszą kradzież kluczyków z torby czy z domu. Kilkukrotnie odnotowaliśmy również tzw. metodę na potencjalnego kupca. Przestępca, podszywając się pod osobę zainteresowaną zakupem samochodu, prosił o możliwość jazdy próbnej, jako zastaw oferując własny samochód. W efekcie fałszywy kupiec odjeżdżał wraz z dokumentami wozu, a pozostawiony jako zabezpieczenie pojazd okazywał się dopiero co skradziony.
Źródło: Dziennik Łódzki
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?