Zarzucają oni szefom firmy, iż ci wciąż nie podpisali z nimi nowych umów, a także nie spełnili postulatu mówiącego o 25% podwyżkach. Ponadto, skarżą się na wyśrubowane normy - nowy samochód ma zjeżdżać z taśm produkcyjnych co 40 sekund.
Początkowo, szefowie Dacii zbagatelizowali problem twierdząc, że strajkujący reprezentują grupę ok. 20% wszystkich pracowników, podczas gdy reszta nie skarży się na warunki pracy. Jednak po tym, jak strajk odbył się także kolejnego dnia, przystąpiono do rozmów. Ostatecznie, spełniono część postulatów pracowników, którzy powrócili już do swoich obowiązków.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?