Zdaniem szefa szwedzkiej marki, brak spójnej polityki w zakresie strategii i rozwoju ekologicznych technologii sprawiają, że plan Komisji Europejskiej nie da oczekiwanych rezultatów, zaś wszystkie koszty związane z wdrożeniem ekologicznych rozwiązań zostaną przerzucone na producentów samochodów oraz ich klientów. A to właśnie wysoka cena jest głównym czynnikiem, który sprawia, że samochody elektryczne nie cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony kupujących.
W 2011 roku na całym świecie sprzedano ok. 50 tys. pojazdów "na prąd", co stanowi zaledwie 0,1% wszystkich samochodów, jakie w tym czasie znalazły swoich nabywców. Mimo to, KE przewiduje, że do 2030 roku sprzedaż hybryd typu plug-in i aut elektrycznych osiągnie poziom 30% całkowitej sprzedaży. Zdaniem Jacoby'ego, jest to po prostu niemożliwe.
Podczas swojego przemówienia w Brukseli powiedział, że Volvo oczekuje od władz UE takiego samego wsparcia dla rynku motoryzacyjnego, jakiego udzielił rodzimym producentom rząd USA lub Chin. Przypomnijmy, że w pierwszym z tych państw wysokość wszystkich dopłat do zakupu aut elektrycznych wyniosła 15 miliardów dolarów. Jacoby przewiduje, że bez takiej pomocy europejski rynek motoryzacyjny będzie chylił się ku upadkowi, a to przyczyni się do pogłębienia bezrobocia.
Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?