Telefon jak kieliszek

Wiktor Sawiuk
Skupienie się na rozmowie, zamiast na sytuacji na drodze, to prosta droga do spowodowania wypadku. Fot: 123RF
Skupienie się na rozmowie, zamiast na sytuacji na drodze, to prosta droga do spowodowania wypadku. Fot: 123RF
O tym, że rozmowa przez telefon w czasie kierowania samochodem jest niebezpieczna, wiedzą wszyscy, ale...

Kierowca korzystający podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki w ręku może zostać ukarany grzywną w

Skupienie się na rozmowie, zamiast na sytuacji na drodze, to prosta droga do spowodowania wypadku. Fot: 123RF
Skupienie się na rozmowie, zamiast na sytuacji na drodze, to prosta droga do spowodowania wypadku. Fot: 123RF

wysokości 200 zł na podstawie art. 45 ust. 2 pkt 1 kodeksu drogowego i 5 punktami karnymi. Mniej powszechna jest świadomość, że zagrożenie stwarza także, dopuszczone przez przepisy, rozmawianie przez zestaw głośnomówiący. Co bowiem z tego, że uwalniamy rękę od telefonu, skoro rozmowa odwraca naszą uwagę od tego co się dzieje na drodze.

Jak po "spożyciu"
Żeby kierowców przekonać, że rozmawianie przez telefon nie jest bezpieczne w żadnej okoliczności i żadnym sposobem, naukowcy z University of Utah pokusili się o określenie tego niebezpieczeństwa przez porównanie do stanu "po spożyciu". Rozmowa przez telefon komórkowy podczas prowadzenia auta może być, ich zdaniem, tak niebezpieczna, jak jazda z 0,8 promila alkoholu we krwi, czyli jak po czterokrotnym przekroczeniu dozwolonego w Polsce limitu. Kierowcy prowadzący rozmowę telefoniczną w czasie jazdy o 9 proc. wolniej reagują w sytuacjach, gdy konieczne jest użycie hamulca.

Rozmowę telefoniczną podczas jazdy można porównać nie tylko do skutków spożycia alkoholu, ale i do oślepienia. Kierowca patrzy bowiem na drogę, ale jego uwaga nie skupia się na prowadzeniu i nie widzi on wszystkich niebezpieczeństw lub zauważa je z opóźnieniem. - W czasie rozmowy zawęża się pole widzenia, a tor jazdy staje się bardziej nierówny - tłumaczy Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.

Mniej stabilna jazda
Według wspomnianych już badań amerykańskich naukowców, kierowcy prowadzący rozmowę telefoniczną wykazują średnio o 24 proc. większe wahania odległości od auta znajdującego się z przodu oraz o 19 proc. wolniej odzyskują normalną prędkość po manewrze hamowania w porównaniu do osób nie używających telefonu w czasie jazdy.

Jeśli odbieranie telefonu podczas jazdy jest czasami po prostu koniecznością, to inicjowanie rozmowy przez kierującego to już niemal wyłącznie lekkomyślność. Jak wynika z badań i raportu "Driving Safety Forward. Renault and Safety", podczas wybierania numeru kierowca dekoncentruje się aż na 12 sekund, 5 sekund zajmuje mu natomiast odebranie rozmowy.

SMS dla samobójców
Wyeliminowanie rozmów w czasie jazdy jest raczej niemożliwe, warto jednak pamiętać o podstawowych zasadach.
Jak radzą trenerzy Szkoły Jazdy Renault, z rozmów trzeba całkowicie zrezygnować w sytuacjach wymagających wzmożonej koncentracji, czyli np. na   skrzyżowaniach, przejazdach kolejowych, w pobliżu przejść dla pieszych. Z rozpoczęciem rozmowy najlepiej poczekać do   momentu zatrzymania się w bezpiecznym miejscu.

Widok kierowcy z telefonem przy uchu jest na polskich ulicach codziennością. Zdarza się też jednak zaobserwować prowadzących samochód, którzy w trakcie jazdy... wysyłają wiadomości SMS. Warto więc wiedzieć nie tylko to, że pisanie wiadomości podczas prowadzenia auta jest całkowicie zabronione. Według analityków Virginia Tech Transportation Institute, pisanie wiadomości zwiększa ryzyko wypadku 23-krotnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty