Serię 4 zaprezentowano w 2013 roku. Auto jest następcą „trójki" Coupe i Cabrio, dzieli z nią też sporo wspólnych elementów, jak silniki, czy elementy wnętrza.
Po co więc ta cała zabawa z nowymi seriami? Aby poszerzyć gamę modelową i sprzedawać jeszcze więcej pojazdów.
Sportowa elegancja
W porównaniu do ostatniej produkowanej „trójki" Coupe (typoszereg E92) seria 4 urosła o 26 milimetrów wzdłuż i 43 milimetrów wszerz. Karoseria jest jednak niższa o 33 milimetry, dzięki czemu i środek ciężkości ma korzystniejsze dla właściwości jezdnych położenie.
Na bokach przednich błotników znajdują się charakterystyczne dla nowych modeli BMW skrzela. Nowe X5 ma takie, więc „czwórka" również je odziedziczyła razem z aktualnym stylistycznym kodem DNA.
Oprócz tego, że skrzela nadają sylwetce drapieżności, to mają przede wszystkim znaczenie praktyczne: zmniejszają opory powietrza, a przez to zużycie paliwa i emisję dwutlenku węgla.
Prezentowany egzemplarz posiadał pakiet stylizacyjny Modern Line, który obejmuje m.in. atrapę chłodnicy z 11 listwami grilla, czy końcówkę układu wydechowego w satynowym aluminium.
Lekko opadająca linia dachu miękko łączy się z klapą bagażnika. Chwilami można odnieść wrażenie, że projektanci zapatrzyli się na Audi A5.
We wnętrzu panuje typowa dla bawarskiej marki sportowa elegancja. Skoro już mowa o sportowych korzeniach, to nie wypada nie wspomnieć o akcesoryjnej kierownicy z logo „M".
Grubość wieńca, podparcie na kciuki i do tego świetne wykonanie – to chyba jedna z najlepszych kierownic, jakie mieliśmy w dłoniach. Kosztuje dodatkowo 881 złotych, ale naprawdę jest warta tych pieniędzy.
Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii z testu BMW 420d xDrive F32
Na przednich fotelach nikt nie powinien narzekać, ale dwa tylne miejsca trzeba traktować wyłącznie jako rozwiązanie awaryjne.
Bagażnik mieści przyzwoite 445 litrów, chociaż zapewne nikt nie będzie kupował „czwórki" dla jej możliwości przewozu towarów.
420d xDrive: dobre osiągi, niskie spalanie
Testowy pojazd napędzany był najsłabszym z gamy turbodieslem wykorzystującym bezpośredni wtrysk Common Rail oraz turbosprężarkę o zmiennej geometrii łopatek.
Czterocylindrowa konstrukcja znana z innych modeli BMW osiąga 184 KM przy 4 000 obr./min, a maksymalny moment obrotowy równy 380 Nm dostępny jest w zakresie od 1 750 do 2 750 obrotów.
Silnik ten pozwala na sprawne przemieszczanie się zarówno po mieście, jak i na trasie, a spalanie - pomimo napędu na wszystkie koła xDrive oraz zamontowanej opcjonalnie sportowej automatycznej 8-stopniowej przekładni Steptronic (ekstra 10 359 zł) – wyniosło niecałe 6 litrów na 100 kilometrów.
Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii z testu BMW 420d xDrive F32
Co prawda producent obiecuje zużycie paliwa o ponad litr mniejsze, ale przy naprawdę niezłych osiągach (Vmax-229 km/h, sprint 0-100 km/h w 7,3 sekundy) taki wynik uznać można to bardzo dobry.
Jeżeli dla kogoś taki kompromis pomiędzy osiągami, a zużyciem nie jest satysfakcjonujący, zawsze można pomyśleć o mocniejszej wersji 430d lub 435d xDrive, z czego ta pierwsza generuje 258 KM, a druga aż 313 KM.
W poszukiwaniu zakrętów
Jazda BMW serii 4 to wielka frajda. I nawet nie chodzi o szybką jazdę, ale o to w jaki sposób pokonuje się zakręty. Podczas wchodzenia w nawet ostrzejsze winkle nie trzeba redukować prędkości. Czuły i precyzyjny układ kierowniczy dostosowujący kąt skrętu przednich kół do skrętu koła kierownicy oraz
prędkości jazdy (dopłata 1 322 zł), w połączeniu z rewelacyjnie zestrojonym zawieszeniem dają olbrzymią satysfakcję kierowcy.
Auto zachowuje się stabilnie w wydawałoby się podbramkowych sytuacjach, bez żadnych oznak nad- i podsterowności. W dużym stopniu to zasługa dobrze rozłożonej masy oraz napędu xDrive, który rozdziela siłę napędową odpowiednio dla jak najlepszej trakcji.
Cennik i konkurencja
Podstawowa wersja „czwórki", czyli benzynowe 420i kosztuje 158 900 zł. Aby mieć wersję 420d trzeba wydać 17 tysięcy więcej.
Prezentowane BMW 420d xDrive kosztuje już 185 900 zł, a w standardzie otrzymamy m.in. 17-calowe alufelgi, reflektory biksenonowe z układem spryskiwaczy, światła przeciwmgielne, dwustrefową automatyczna klimatyzację, czy pakiet serwisowy BMW Service Inclusive na 5 lat lub 100 000 km pokrywający koszty serwisowania oraz robociznę.
Dodatkowo testowa „beemka" została wzbogacona kilkoma dodatkami. W aucie znalazły się np. sportowe fotele przednie (ekstra 2 424 zł), system nawigacyjny Professional (10 976 zł), czy adaptacyjne reflektory diodowe (8 375 zł, co wywindowało ostateczną kwotę do ponad 272 tysięcy złotych.
Za 149 100 złotych można mieć Audi A5 1.8 TFSI/170 KM, a w wersja 2.0 TDI quattro z napędem na wszystkie koła i z 190-konnym Dieslem oraz przekładnią S tronic kosztuje 194 000 zł.
Plusy:
- świetne właściwości jezdne,
- oszczędna i kulturalnie pracująca jednostka napędowa,
- wzorcowa jakość wykonania,
Minusy:
- ograniczona ilość miejsca na tylnych fotelach,
- wysoka cena zakupu i wyposażenia dodatkowego.
BMW 420d Coupe xDrive F32 - dane techniczne:
Nadwozie: coupe, 3-drzwiowe
Silnik: turbodiesel, 4 cyl., 16V, pojemność 1 995 ccm
Moc i moment obrotowy: 184 KM przy 4 000 obr/min; 380 Nm przy 1 750-2 750 obr./min.
Skrzynia biegów i napęd: automatyczna, 8-biegowa; napęd na wszystkie koła xDrive
Przyspieszenie 0 do 100 km/h: 7,3 sek.
Prędkość maksymalna: 229 km/h
Spalanie (miasto/trasa/średnie): 5,8/4,3/4,9 l/100 km
Wymiary (dł./wys./szer./roz. osi): 4638/1377/1825/2810 mm
Pojemność bagażnika: 445 l
Cena auta testowego: 272 661 zł
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
