Toruń: Będzie więcej fotoradarów i strażników

Czy na naszych drogach i ulicach będzie bezpieczniej? Są na to szanse - już przed wakacjami w naszym regionie mają się pojawić nowe fotoradary. Zmiany szykuje też straż miejska: mundurowi wyjdą zza biurek na ulice.

Radary - nie tylko na przelotówkach

Gdzie trafią fotoradary? To na razie jest zagadką - Główny Inspektorat Transportu Drogowego ma już wprawdzie gotową wstępną listę, ale konkretnych miejsc jeszcze nie ujawnia. Wiadomo na pewno, że do naszego regionu trafi 11 urządzeń.

Wymagania wobec nowego sprzętu są spore: radary muszą działać nawet przy temperaturze do -30 stopni Celsjusza. Będą rejestrować prędkość z dokładnością do trzech kilometrów na godzinę, odróżniać auta osobowe od ciężarówek i pstrykać zdjęcia samochodom jadącym w obu kierunkach - co najmniej dwie fotki (dobrej jakości) na sekundę. Muszą też pracować przez całą dobę i rejestrować wykroczenia co najmniej na trzech pasach ruchu jednocześnie. Niezbędne jest też awaryjne zasilanie.

- Fotoradary będą instalowane w miejscach szczególnie niebezpiecznych, w których często dochodzi do wypadków - informuje Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy Głównego Inspektoriatu Transportu Drogowego.

Z danych Wojewódzkiej Komendy Policji w Bydgoszczy wynika, że w ciągu minionego roku najwięcej wypadków zdarzyło się na drogach krajowych. Ale to nie znaczy, że radary pojawią się wyłącznie na wylotówkach z miast. - Ustawienie sprzętu będzie poprzedzała szczegółowa analiza - zapewnia rzecznik. - Sprawdzimy, czy w pobliżu są szkoły, przedszkola, boiska lub przejścia dla pieszych; sprawdzimy, jaka jest średnia prędkość, natężenie ruchu na trasie - to wszystko ma wpływ na wybór miejsca.

Niewykluczone, że sprzęt pojawi się również w podtoruń_skich miejscowościach: rzecznik GITD przyznaje, że do Inspektoriatu trafiło ponad sto próśb o radary od mieszkańców niewielkich wsi i od ich samorządowców.

Mniej zastępców w straży miejskiej?

Fotoradary jednak nie tylko zapewniają bezpieczeństwo na drogach - są również dobrym źródłem wpływów do budżetów - czy to miasta, czy kraju.

Toruńska straż miejska od 2008 roku ma do dyspozycji jeden fotoradar. W 2010 roku dzięki niemu strażnicy wystawili ponad 5,8 tys. mandatów na łączną kwotę ponad 978 tys. zł. Rok później urządzenia zarejestrowały 7,1 tys. wykroczeń. - Ale niekoniecznie przy wszystkich uda się wyciągnąć konsekwencje karne - zaznacza Jarosław Paralusz, rzecznik prasowy toruńskiej straży miejskiej  i tłumaczy, że część zdjęć może okazać się nieczytelna.

Sprawy dotyczące fotoradarów to jedna piąta wszystkich podejmowanych przez municypalnych interwencji. - Nie jesteśmy i nie będziemy strażą, która zajmuje się tylko radarami - podkreśla Mirosław Bartulewicz, p.o. komendanta.
Wkrótce jednak w toruńskiej straży miejskiej ma się pojawić specjalny zespół do spraw fotoradaru - przewiduje to projekt nowej uchwały Rady Miasta, która w najbliższym czasie ma być przedstawiona na miejskiej sesji. Zmiana to jednak w większości formalność, bo od 2008 sprzęt obsługuje pięciu strażników i ośmiu cywili. Jedno ze stanowisk - zastępcy naczelnika - ma zostać zlikwidowane.

Poza tym w jednostce ma powstać zespół do spraw monitoringu, a dwa wydziały straży miejskiej mają  zostać połączone. Efekt? Z dwóch etatów zastępców naczelnika zrobi się jeden. - Zmiany to wynik analiz, które zostały przeprowadzone wspólnie z komendantem straży miejskiej - mówi Michał Jakubaszek, miejski radny PiS, jeden z autorów projektu. - Dwa stanowiska kierownicze zostaną uwolnione, dwa etaty „zza biurka” będzie można przesunąć na ulicę.                                     

(awe)