Podsumowanie roku zostało oparte na wyliczeniach cen obowiązkowych polis OC dla 30-letniego właściciela Forda Focusa z 2008 r. (100 KM i 1,6 l), który od 10 lat posiada prawo jazdy, a od 7 kupuje OC i jeździł w tym czasie bez szkód. Na potrzeby wyliczeń zestawione zostały ze sobą ceny we wszystkich miastach wojewódzkich.
W styczniu najdroższy Gdańsk, w grudniu Wrocław
W 12 z 18 miast najtańsze dostępne polisy OC kosztują teraz mniej niż w styczniu. Nie oznacza to jednak rewolucji cenowej, średnia cena spadła zaledwie o 13 zł. Największą obniżkę zanotował Gorzów Wielkopolski, gdzie przykładowy właściciel samochodu zapłaci w grudniu 361 zł, czyli taniej o 48 zł w porównaniu z początkiem 2013 roku. Jednak to kierowca z Lublina znajdzie najniższą składkę – 315 zł (spadek o 17 zł).
Kliknij, aby powiększyć
Najwięcej z kolei za OC należy zapłacić we Wrocławiu 534 zł (wzrost ceny o 20 zł), który wyprzedził pod tym względem styczniowego lidera, Gdańsk. Według danych, wrocławianin musi więc za taką samą ochronę zapłacić o 219 zł więcej niż mieszkaniec Lublina! Ale nie tylko dolnośląscy kierowcy nie zapamiętają dobrze 2013 roku. Powodów do zadowolenia nie mają także mieszkańcy Poznania. To w ich mieście OC zdrożało najbardziej, aż o 80 zł i przekroczyło barierę 500 zł, dołączając w ten sposób do trójki najdroższych lokalizacji.
Tanie i drogie polisy dla jednego kierowcy
Najważniejszym kryterium wyboru polisy OC jest jak najniższa cena, ponieważ każdy ubezpieczyciel sprzedaje dokładnie taką samą ochronę, co wynika z zapisów ustawy wskazującej rodzaj i zakres ubezpieczeń obowiązkowych. Dlatego tak przydatne jest porównanie wielu różnych ofert i sprawdzenie, czy wybrane OC nie jest przypadkiem tańsze w innej firmie.
Zobacz też: Ćwierć miliona kierowców jeździ po polskich drogach bez ważnego OC
Ile można było w ten sposób oszczędzić w 2013 roku? W zależności od miesiąca, średnia różnica pomiędzy dwoma skrajnymi ofertami dla jednego kierowcy wahała się w miastach wojewódzkich od 291 zł (obecnie) do nawet 668 zł w październiku! Wówczas różnice w cenach wahały się od 552 zł w Rzeszowie aż do 1185 zł w Warszawie.
- Z punktu widzenia kierowców właśnie te różnice pomiędzy ubezpieczycielami są najistotniejsze. Dzięki nim kierowcy widzą po prostu, ile mogą zaoszczędzić. I choć towarzystwa nieco zrównały się pod tym względem w końcówce roku, to można się spodziewać, że w 2014 r. ceny pójdą w górę, a wraz z nimi różnice pomiędzy najtańszymi i najdroższymi ubezpieczeniami – prognozuje Przemysław Grabowski z CUK Ubezpieczenia.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?