Ubezpieczenie od kary czy oszustwo?

Roman Nowak
Koperty z napisem "Nie płać mandatów - zrobimy to za Ciebie" od pewnego czasu trafiają do skrzynek pocztowych mieszkańców Trójmiasta.

Koperty z napisem "Nie płać mandatów - zrobimy to za Ciebie" od pewnego czasu trafiają do skrzynek pocztowych mieszkańców Trójmiasta. Myli się jednak ten, kto myśli, że nadawcą korespondencji jest szalony milioner, który postanowił pomagać łamiącym przepisy kierowcom. Aby otrzymać wsparcie finansowe, najpierw sami musimy... zapłacić.

Nadawcą przesyłki jest warszawska firma C & C. By przez najbliższe trzy miesiące mieć z głowy płacenie ewentualnych mandatów, wystarczy wpłacić na wskazane konto kwotę 29,60 zł. Każdy - kto choć raz zajrzał do taryfikatora wykroczeń drogowych - wie, że nie jest to suma wygórowana. Firma dokładnie informuje, co należy zrobić, gdy policyjny patrol wręczy nam mandat kredytowy. Zgodnie ze wskazówką ów druczek wystarczy przesłać listem poleconym pod adresem firmy, a ta - w ciągu siedmiu dni od otrzymania przesyłki - ureguluje wszelkie należności. Oferta nie dotyczy zresztą wyłącznie kar nałożonych przez funkcjonariuszy policji. Wpłacając 29,60 zł możemy niemal bezkarnie wjechać autem do lasu. Wspomniana firma zapłaci bowiem również 75 proc. mandatu nałożonego przez Straż Leśną lub Straż Parkową.

Ta szczodrość może jednak budzić pewne podejrzenia. Jaką mamy gwarancję, że nasz "ratownik" rzeczywiście opłaci nałożony na nas mandat? Powstaje też pytanie, czy taka propozycja nie jest zachętą do łamania przepisów drogowych. Poza tym, punkty karne i tak zapisane zostaną na naszym koncie

Wszelkie wątpliwości odpiera prezes firmy C & C, Marek Ciesielski.

-
To nie jest nowa oferta - mówi. - Usługi tego typu świadczymy już od dwóch lat. Korzysta z nich kilkanaście tysięcy kierowców. W większości są to klienci, którzy posiadają auta oznakowane. To przede wszystkim do nich kierujemy naszą ofertę. Zdaję sobie sprawę z tego, że niektóre osoby mogły nie słyszeć o tej propozycji. Wiąże się to ze słabością naszej reklamy. Ogłoszenia prasowe czy telewizyjne wiążą się z ogromnymi kosztami.

Szef firmy nie zgadza się też z zarzutem, że tego typu propozycja jest zachętą do łamania przepisów.

- Doświadczenie pokazuje, że nasi klienci starają się jeździć zgodnie z przepisami - mówi Marek Ciesielski. - Rzadko otrzymują więcej niż jeden mandat w ciągu tych trzech miesięcy. Wszystkie nałożone na kierowców kary płacimy w terminie. Jak dotąd nie mieliśmy reklamacji. Nie ma więc powodów do obaw.

Roman Nowak - nadkom. Janusz Staniszewski z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Gdańsku

- Pierwszy raz słyszę o tego typu ofercie. Należałoby się przyjrzeć tej firmie. Nie chce mi się wierzyć, by za kwotę 29,60 zł zobowiązywała się ona do płacenia mandatu, który może wynieść kilkaset złotych. Pamiętajmy, że mandat jest nałożony na sprawcę wykroczenia i to on ponosi konsekwencje związane z niezapłaceniem kary. Przestrzegałbym przed tego typu ofertami. To rzeczywiście może brzmieć jak zachęta do beztroskiego traktowania przepisów ruchu drogowego. Konsekwencje takiego postępowania mogą być jednak bardzo przykre.

To nieetyczne i absurdalne

Alina Rocka -miejski rzecznik konsumentów w Gdańsku

- Nigdy nie słyszałam o podobnych praktykach. Dotychczas nie było też żadnych skarg na wspomnianą firmę. Przyznam szczerze, że jestem zszokowana. Zastanawiam się, czy tą sprawą nie powinna zająć się policja. To bardzo dziwne i nieetyczne. Taka propozycja wręcz zachęca do łamania prawa. Przestrzegam przed wysyłaniem pieniędzy na wskazane konto. Istnieje obawa, że możemy nie odzyskać gotówki. Zresztą chyba nikt z nas zresztą nie zakłada z góry, że w ciągu najbliższych miesięcy otrzyma mandat. To jakiś absurd.

Kierowcy, którzy otrzymali ofertę do skrzynek pocztowych, zastanawiają się, skąd warszawska firma posiada ich adres. Według prezesa firmy korespondencja jest kierowana do osób, które oznakowały swoje pojazdy i wyraziły w ten sposób zgodę na przetwarzanie swych danych osobowych.

Do początku artykułu
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty