W zeszłym sezonie Mistrzowie Polski swój park maszyn oparli o dwie BMW E30, jedno BMW E46 oraz Mitsubishi Lancera Evo VIII. Już wiemy, że w obecnym sezonie zespół na pewno nie odejdzie od sprawdzonej konstrukcji BMW E30. - Nadal uważamy, że jest to idealny samochód bazowy na driftcar. Znamy tę konstrukcję na wylot, mamy unikalne patenty na wiele rozwiązań mechanicznych, w tym roku tylko ulepszamy nasze "e-trzydziestki" - mówi team manager, Krzysztof "PUZ" Jędrzejewski.
**CZYTAJ TAKŻE
Polacy zdominowali Drift Grand Prix of Romania**
Owo "ulepszanie", które w słowach Krzyśka brzmi jak delikatne zabiegi kosmetyczne mające na celu wprowadzenie drobnych usprawnień, tak naprawdę zapowiada sporą rewolucję. Na oficjalnym fanpage'u Valvoline PUZ Drift Team, pod adresem www.facebook.com/puzdt, pojawiły się zdjęcia z garażu zespołu, pokazujące odbudowę samochodu Grzegorza Hypkiego, po wypadku w Drift Grand Prix of Romania. Widać tam między innymi przemysłową wagę wskazującą 79kg. Tyle samochód Grzegorza stracił na "kuracji odchudzającej" poczynionej przy okazji odbudowy!
- Faktycznie, poszliśmy w zrzucanie masy i jej lepszy rozkład na osie. Dyskutowane od połowy zeszłego roku, nowe zapisy w regulaminie Driftingowych Mistrzostw Polski, sprawią, że nie moc, a waga i wyważenie samochodu będą miały kolosalne znaczenie - tłumaczy zasadność prac nad zrzucaniem kolejnych kilogramów Marcin Mospinek, kierowca Valvoline PUZ Drift Team.
W ramach zbijania masy, sławne już nadkola "e-trzydziestek" zespołu zostaną zastąpione przez efektowne i bardzo lekkie poszycie z laminatu wzorowane na BMW E30 M3. - Jeden taki pakiet założyliśmy pod koniec tamtego roku w naszym samochodzie testowym. Bardzo spodobało się to kibicom, a dodatkowo pozbyliśmy się kilogramów blachy. Decyzja o wprowadzeniu tego
pakietu do wszystkich dotychczasowych BMW E30 i odejście od słynnych "parapetów" była zatem kwestią czasu - opowiada team manager.
Zupełnie nowy pakiet aerodynamiczny zyska rodzynek zespołu, czyli Mitsubishi Lancer Evo VIII Dariusza Fabisiaka. Tu również elementy metalowe zastąpione zostały laminatem. Samochód, który już w 2011 roku prezentował się bojowo, teraz stał się jeszcze bardziej agresywny. Pakiet upodabnia "Evę" do potworów startujących w wyścigach górskich.
Zespół dość enigmatycznie wypowiada się na zaś na temat silników, które znajdą się pod maskami opatrzonymi logotypem Valvoline. - Na chwilę obecną w moim samochodzie jest M-Power S62B50, czyli jednostka z której
korzystam od 2010 roku. Nic w tym zakresie się nie zmieniło - mówi Marcin Mospinek. Trochę więcej na temat modyfikacji swojej jednostki powiedział nam Dariusz - Prowadzimy pracę, aby turbo "dmuchało" mniej barów, bez straty na najważniejszych parametrach silnika. Mam nadzieję, że dzięki temu uda nam się zwiększyć żywotność jednostki w moim Mitsubishi.
Do sezonu pozostały niewiele ponad dwa miesiące. Czy zespół Valvoline PUZ Drift Team zaskoczy nas czymś jeszcze przed pierwszym wyjazdem na tor? Będziemy to śledzić!
Źródło: Zespół prasowy Valvoline PUZ Drift Team (JL)
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?