W 29 godzin autem przez Amerykę

(ks)
Fot: Mercedes-Benz
Fot: Mercedes-Benz
Ed Bolian, dealer Lamborghini z Atlanty przejechał samochodem Amerykę od jednego do drugiego wybrzeża w 29 godzin. Gnał z kolegami z Nowego Jorku do Los Angeles Mercedesem CL. Unikali policyjnych i radarowych pułapek dzięki urządzeniom zamontowanym w samochodzie. Średnia prędkość wyszła im ok. 160 km na godzinę.

Takie nielegalne „rajdy” organizuje się w USA od kilkudziesięciu lat. Pierwszym rekordzista był Edwin Cannonball Baker, który

Fot: Mercedes-Benz
Fot: Mercedes-Benz

dystans z Nowego Jorku do Los Angeles pokonał w roku 1933 w 53 godziny i 30 minut. Dlatego późniejsze imprezy nazywano Cannonball Run.

Kolejnymi rekordzistami byli Dave Heinz i Dave Yarborough, którzy Jaguarem pokonali trasę w 32 godziny i 51 minut. Kolejnym, który wpisał się na listę był Alex Roy. W roku 2006 przejechał BMW trasę  w 31 godzin i 4 minuty.

Ed Bolian zamontował dodatkowe zbiorniki paliwa w Mercedesie, by oszczędzać czas na tankowania, miał też urządzenia elektroniczne ostrzegające przed radarami. On sam i jego koledzy nie kryli, że pobicie rekordu byłoby niemożliwe bez łamania przepisów.

Pomocnikami Eda Boliana byli: Dave Black i Dan Huang. - To było moje marzenie,  od kiedy ukończyłem 18 lat – przyznaje Bolian, który dodał, iż miał policyjny skaner, dzięki czemu podsłuchiwał rozmowy stróżów prawa, dwa GPS-y i laserowe zagłuszacze, które paraliżowały pracę radarów.

Bolian wyruszył sprzed garażu Red Ball między Lexington i Third Avenues na Manhattanie, meta była przed hotelem Portofino w kalifornijskim Redondo Beach. - Nic nie pamiętam, kiedy gnaliśmy przez Indianę - opowiadał po zakończonym wyścigu z czasem Bolian.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty