W asfalcie zamontowane zostaną czujniki, które w trakcie jazdy będą ważyć ciężarówki. Na specjalnych bramownicach umieszczone będą natomiast kamery, które zarejestrują przejeżdżające pojazdy.
Jeżeli okaże się, że któryś z nich jest przeciążony, informacja o tym trafi automatycznie na komputer Inspekcji Transportu Drogowego, która zatrzyma taki samochód na najbliższym parkingu.
Tam ciężarówka będzie jeszcze raz ważona w celu dokładnego sprawdzenia, o ile jej załadunek przekracza dopuszczalne wartości. Przepisy przewidują, że całkowity ciężar nie może być większy niż 40 ton.
- Stawiając wagę, dajemy inspektorom ITD skuteczne narzędzie, do walki z przeładowanymi tirami - tłumaczy Michał Wandrasz, rzecznik
Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostradw Opolu. - To one powodują największe spustoszenie na drogach: dziury, koleiny i wyboje. Jedna przeciążona ciężarówka odpowiada przejazdowi kilkudziesięciu tysięcy osobówek.
Dotychczas inspektorzy z ITD, którzy "polowali" na kierowców łamiących przepisy, obserwowali ciężarówki przez lornetki i oceniali ich załadunek "na oko". Teraz będą mieli pewność, że zatrzymują pojazd przeładowany.
- Dzięki takim urządzeniom skuteczność naszych patroli wzrosła w ostatnich latach z 20 do 65 proc. - tłumaczy Jan Książek, wojewódzki inspektor transportu drogowego. - Choć liczba przeładowanych ciężarówek regularnie się zmniejsza, to niestety wciąż jeździ ich sporo. Opolski rekordzista ważył 69 ton, a krajowy rekord to ponad 100 ton!
Takie pojazdy nie tylko niszczą asfalt, ale także zagrażają innym uczestnikom ruchu. Kierowca przeładowanej ciężarówki nie jest w stanie szybko jej zatrzymać, nawet gwałtownie hamując.
Waga pod Suchą to piąte tego rodzaju urządzenie na Opolszczyźnie.
Podobne działają już w okolicy Byczyny, Grodźca, na obwodnicy Osowca i obwodnicy Opola.
A to nie koniec rozbudowy systemu, który ma eliminować przeładowane tiry. W Piorunkowicach, pomiędzy Nysą a Prudnikiem, ma powstać miejsce do ważenia ciężarówek, gdzie inspektorzy będą mogli montować przenośne wagi.
W skali kraju takie nasycenie wagami nie jest złym wynikiem. Ale funkcjonariusze z ITD dodają, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby urządzenia do preselekcji pojazdów były w każdym powiecie.
- Im więcej ich jest, tym większa szansa, że namierzymy przeładowaną ciężarówkę - dodaje Jan Książek.
Kara dla kierowcy za jazdę takim pojazdem sięga kilkudziesięciu tysięcy złotych. Ale może być ona nałożona także na firmę przewozową lub załadowcę.
Postawienie jednej wagi do tzw. preselekcji kosztuje około 2 mln złotych.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?