Ważne ulice w Słupsku nadają się do remontu

Identyczne znaki informujące o dziurach czy koleinach powinny pojawić się na ul. Piekiełko, Grottgera czy zapomnianej Szczecińskiej. Ta ostatnia, od kiedy straciła rangę krajówki na rzecz gminnej, woła o pilny remont od co najmniej czterech lat.

Według opracowanego w 2008 roku "Studium techniczno – ekonomicznym rozwoju ulic w Słupsku” stan nawierzchni wojewódzkiej wówczas ulicy Szczecińskiej określony został jako zły, a miejscami nawet jako bardzo zły. Identycznie, czyli fatalnie było też na ulicy Bałtyckiej, Grodzkiej, Sierpinka i św. Ducha, ale te drogi zostały już naprawione. Kompleksowo wyremontowano ul. Poniatowskiego, a wkrótce drogowcy zakończą przebudowę ul. Grunwaldzkiej.

Zrobiono sporo, ale wciąż dużo jest do naprawienia. Tymczasem dyrekcja Zarządu Infrastruktury Miejskiej zapytana, które miejskie ulice będą kompleksowo remontowane w tym roku oraz w jakiej kolejności odpowiada, że... żadne.

– Ulice nie będą remontowane w ramach inwestycji, bo w tym roku na ten cel nie przeznaczono żadnych środków – mówi Jarosław Borecki, wicedyrektor ZIM-u. – Mamy za to pieniądze na bieżącą naprawę – podkreśla.

Dokładnie 1,295 mln zł na wszystkie drogi gminne i niespełna 600 tys. zł na pozostałe, czyli powiatowe, wojewódzkie i krajowe, które wchodzą w skład sieci. Zarządca więc jedynie będzie łatał dziury, malował pasy i miejscowo frezował nawierzchnie, by położyć asfaltowy dywanik tam, gdzie łata z asfaltu już nie pomaga.

Choć nie opracowano planu działania (jak tłumaczy ZIM, ostatecznie nigdy nie wiadomo, gdzie nowa dziura się pojawi), to wiadomo, że pewnikiem na liście dróg do naprawy jest ulica Dąbrówki.

W tym przypadku ZIM próbuje nakłonić sieć Netto, by dyskont partycypował w kosztach jej bieżącej naprawy. Jak się dowiedzieliśmy, niewykluczone, że nowy dywanik asfaltowy zostanie położony też na ul. Kaszubskiej – z którą, jak przyznają drogowcy, mają duże kłopoty. Nie wiadomo za to, kiedy renowacji doczeka się ul. Piekiełko, gdzie zrezygnowano nawet z bieżącego łatania dziur. Powód? Zbyt cienka warstwa asfaltu, więc łata nie będzie się trzymać nawierzchni.

– Sytuacja jest dobra, wszystkie drogi są w dobrym stanie. Najważniejsze prace zostały dokonane po zimie. Aktualnie też trwają drobne remonty – informuje Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej.
Wtóruje mu wicedyrektor Borecki, który również uważa, że słupskie ulice na tle np. sąsiedniego Koszalina i dalszego Gdańska wypadają nieźle.