Polak we Włoszech dochodzi do zdrowia po ciężkim wypadku, jakiemu uległ w niedzielę na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora. Lekarze szacują, że jego rehabilitacja i powrót do pełnej sprawności mogą zająć nawet rok.
"Wszyscy jesteśmy zszokowani tym, co przytrafiło się Robertowi. Aż trudno w to uwierzyć. Z drugiej strony jestem szczęśliwy, że wszyscy stanęli na wysokości zadania i Robert powoli wraca do zdrowia" - przyznał Webber.
"To wielka strata dla naszej dyscypliny, że nie stanie na starcie w najbliższym czasie. Jednym z czynników motywujących do jak najszybszej jazdy jest rywalizacja z najlepszymi kierowcami na świecie, a Robert bez wątpienia zalicza się do tej grupy. Życzę mu wszystkiego najlepszego i z niecierpliwością czekam na jego powrót" - zaznaczył kierowca teamu Red Bull.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?