Wkładaj, wkładaj!

Do wymyślenia minivanów przyznają się Amerykanie i Francuzi. Lecz może pierwszeństwo należy się Włochom?

Dwa fotele z tyłu, przed silnikiem, dwa między osiami i dwa z przodu. Razem sześć. Tyle miejsc miał Fiat 600 Multipla. Fotele dawały się w dowolny sposób składać i mały autobusik

przekształcał się w sporą furgonetkę, a nawet kuszetkę dla dwojga. Nietuzinkowy samochodzik debiutował w 1956 roku. Przez dziesięć lat zbudowano przeszło 160 tys. Multipli.

Po czterdziestu latach we Frankfurcie pojawiła się nowa Multipla. Kontrowersyjny wygląd trzymał ją z dala od czołówki rynku minivanów, za to trafiła jako eksponat do Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku. Nie bacząc na gusta koneserów sztuki, w tym roku znacznie złagodzono formę auta. Ma bardziej

konserwatywny charakter, choć wnętrze nadal przyprawia o zawrót głowy. Samochód mierzy niewiele ponad cztery metry długości i może pomieścić sześć osób. Jak u przodka z epoki rock&rolla ma uniwersalne wnętrze. Fotele umieszczone w dwu rzędach - po trzy, są składane i obracane.

Najnowsza Multipla jest oferowana w dwu wersjach: Active i droższej Dynamic. Do wyboru jest benzynowy silnik 1,6 o mocy 103 KM oraz godny polecenia, bardzo dynamiczny diesel 1,9 JTD o mocy 115 KM. Fiat opracował również ekologiczny model na gaz ziemny (CNG) z silnikiem 1,6 l o mocy 92 KM. Więcej zwolenników nad Wisłą znajdzie zapewne wersja z fabryczną instalacją na propan-butan (LPG), która prawdopodobnie znów będzie oferowana.

Ceny nowej Multipli poznamy pod koniec października. Jeśli będą zbliżone do tych, jakimi legitymowała się poprzedniczka, auto może podjąć skuteczną walkę z konkurentami. Większość z nich jest po prostu droższa. Renault Scenic II w podstawowej wersji Pack kosztuje 67 tys. złotych, czyli o 4 tys. więcej niż poprzednia Multipla. Podobna różnica dzieli Fiata z Citroenem Xsara Picasso. Atutem włoskiego auta są również małe wymiary zewnętrzne. Jest krótszy od rywali, a mimo to nadal można w nim sporo pomieścić.