Jazda samochodem w głębokiej kałuży wymaga odpowiedniej techniki, aby nie uszkodzić auta.**Przejazd przez kałuże wiąże się często z gwałtownym schłodzeniem elementów silnika i zawieszenia oraz zalaniem elektryki auta. **
W przypadku silnika, najniebezpieczniejsze jest dostanie się wody do jego środka poprzez układ ssący. Zassana do cylindrów woda obniża jego moc, powoduje uszkodzenia a także może obniżyć skuteczność smarowania, jeżeli dostanie się do miski olejowej. „Zachłyśniecie” się silnika wodą może doprowadzić do jego unieruchomienia.
Przejazd przez głęboką kałużę grozi także zalaniem i uszkodzeniem alternatora, w którym nie dość, że może dojść do zwarcia, to grozi mu również zatarcie łożysk a w skrajnych przypadkach także pęknięcie obudowy. W podobnej sytuacji są elementy zapłonu oraz elektronika, w których najgroźniejsze jest chwilowe zwarcie a wilgoć, która pozostanie w zamkniętych obudowach takich systemów w dłuższym okresie czasu prowadzi do zaśniedzenia i korozji.
Jedną z droższych niespodzianek, jakie mogą nas czekać po wyjechaniu z kałuży, to kompletne zniszczenie katalizatora, który rozgrzewa się do kilkuset stopni a po gwałtownym schłodzeniu może popękać i przestać całkowicie spełniać swoje zadanie. Szczególnie narażone na to są starsze modele, które nie są wyposażone w specjalną osłonę termiczną lub została ona zniszczona.
Nie wolno także zapominać o najniżej umieszonych elementach, takich jak tarcze hamulcowe i klocki. Tutaj także na skutek gwałtownego schłodzenia może dość do mikropęknięć na tarczy hamulcowej oraz zniszczenia okładzin klocków lub szczęk hamulcowych. Należy również pamiętać o tym, że zamoczone elementy układu hamulcowego będą przez pewien czas (aż do wyschnięcia) mniej skuteczne.
Jedyna rada na przejechanie głębokiej, kałuży to rozwaga, cierpliwość i bardzo płynna jazda. Przede wszystkim przed wjechaniem należy sprawdzić np. patykiem głębokość kałuży. I tu ważna uwaga. Jeżeli decydujemy się sprawdzić głębokość wchodząc do kałuży to zawsze „badajmy” drogę przed nami. Studzienki, z których często wypłynęła woda zalewająca drogę są kompletnie niewidoczne. Najbezpieczniej jest wjeżdżać w kałuże, których głębokość nie spowoduje, że auto zanurzy się powyżej linii progów, gdyż wtedy woda nie przedostanie się przez drzwi do środka.
Przed pokonywaniem wodnej przeszkody nie zaszkodzi również wyłączyć silnik i „ostudzić” auto. Niekiedy takie schłodzenie trwa nawet kilkanaście minut, ale dzięki temu unikniemy raptownych różnic temperatury na elementach układu hamulcowego i wydechowego.
Jeśli chodzi o technikę kierowania to przede wszystkim należy zachować bardzo niską prędkość. Ochlapująca spod kół woda może dostać się do filtru powietrza oraz do wyżej położonych elementów silnika.
Jeżeli jedziemy w poprzek nurtu a na dnie kałuży osadzone jest śliskie błoto lub szlam możemy spodziewać się, że auto będzie ściągane a kierowca będzie musiał cały czas kontrolować i korygować tor jazdy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?