Wrocław: problemy kierowców na ul. Pułaskiego

Jerzy Wójcik
Fot. Tomasz Hołod
Fot. Tomasz Hołod
Bliżej brzegu pasa, tak żeby zmieściło się obok drugie auto? A może środkiem, żeby ktoś nie przetarł nam boku samochodu? Jak jeździć ulicą Pułaskiego po remoncie? Kierowcy wyczyniają tutaj cuda, stosując różne techniki, byle tylko przejechać.
Fot. Tomasz Hołod
Fot. Tomasz Hołod

O sprawie było głośno jeszcze przed otwarciem ulicy dla ruchu. Teraz ten problem rzeczywiście się pojawił i nie widać mądrego, który go rozwiąże. Na Pułaskiego po remoncie mamy dwa pasy szerokości nieco ponad 5 metrów każdy, oddzielone podwójną ciągłą linią. Co to oznacza? Właściwie niewiele. Bo zgodnie z przepisami, na tej ulicy w jednym kierunku mogą jechać dwa auta koło siebie. Albo, jeśli kierowca ma fantazję jechać środkiem, jedno.

- Przepisy mówią, że pas ruchu nie musi być oznaczony - wyjaśnia Magdalena Kruaze z dolnośląskiej policji. - Jeśli dwa pojazdy mieszczą się koło siebie, mogą się poruszać w jednym kierunku.

Kluczowe jest to, by ten jadący bliżej osi drogi nie najechał na podwójną ciągłą linię. Nie chodzi tu wyłącznie o jej przekroczenie. - Nie można na nią nawet najechać kołem - precyzują policjanci. A zatem wszystko sprowadza się do szerokości konkretnych pojazdów i ulicy.

Policjanci przed remontem drogi w przypadkach kolizji i otarć musieli przede wszystkim mierzyć szerokość pojazdów i ulicy w miejscu, w którym się zderzyły. W ciągu 18 miesięcy przed remontem interweniowano tutaj 47 razy. Po remoncie nic się nie zmieniło - kierowcy dalej trąbią na siebie i wykrzykują.

Ulicy nie dało się poszerzyć, bo oficjalnie był to remont, a nie przebudowa (nie zmieniano jej szerokości, m.in. ze względu na finanse). Nie dało się też namalować po dwa pasy w każdym kierunku. - Na ulicy tej klasy, by wyznaczyć pasy, muszą mieć one minimum trzy metry szerokości - tłumaczy Michał Podhorecki, dyrektor techniczny firmy Progreg odpowiedzialnej za projekt remontu. - W tym czasie (czyli z terminem zakończenia przed Euro - przyp. aut.) i przy środkach, którymi dysponowano, nie było żadnego lepszego rozwiązania - dodaje Podhorecki. Magistrat obiecuje, że w ciągu najbliższych tygodni przyjrzy się, jak jeżdżą kierowcy na Pułaskiego i zastanowi się nad poprawieniem sytuacji.

Źródło: Gazeta Wrocławska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty