Z laserem na kierowców: 630 mandatów w pół roku

Urządzenie jest bardzo niepozorne. Wygląda jak mały aparat fotograficzny ustawiony na trójnogu. Waży ledwie 2,5-kilograma. I przez to jest mało widoczne dla kierowców. Jest w stanie zmierzyć prędkość samochodu nawet z odległości tysiąca metrów, ale w Malechowie i Pękaninie, gdzie wystawia je Straż Gminna, pomiary dokonywane są z odległości 70 metrów.

Urządzenie jest w stanie zrobić zdjęcie dwóm autom jadącym jedno za drugim. Fotografie zapisywane są na karcie, z której zgrywane są do komputera ze specjalistycznym oprogramowaniem do wystawiania mandatów. – To nie jest fotoradar, ale fotolaser – mówi Marek Januszewski, komendant Straży Gminnej w Malechowie, który z urządzenia korzysta od grudnia ubiegłego roku. – To jeden z najnowocześniejszych sprzętów tego typu dostępnych na rynku – dodaje. Koszt jego zakupu sfinansowała gmina. 
– Czy nie warto było wydać tych pieniędzy na coś innego? Na pewno nie – mówi wójt gminy Malechowo Jan Szlufik. – Zależało nam na poprawie bezpie-czeństwa mieszkańców. I to osiągnęliśmy. W pierwszym półroczu nie zanotowaliśmy poważnych wypadków na drodze krajowej na terenie naszej gminy. Kierowcy zdejmują nogę z gazu. Odstraszają ich nie tylko kontrole, ale sam fakt pojawienia się znaków drogowych informujących o takiej możliwości. 
Wójt Szlufik przypomina również, że urządzenie kupił, bo chcieli tego sami mieszkańcy, którzy skarżyli się na kierowców gnających z nadmierną prędkością po drodze krajowej. 
– Poza tym od samego początku podkreślam, że straż gminna nie zajmuje się tylko i wyłącznie kontrolowaniem prędkości. To tylko jedno z wielu naszych zadań – zaznacza komendant Januszewski. – Jeśli ktoś uważa, że nie robimy nic innego – to podaję ostatnie statystyki: w czerwcu z fotolaserem wyjeż-dżaliśmy w teren sześć razy i wystawiliśmy łącznie 130 mandatów. To chyba nie są jakieś zatrważające liczby. Zresztą, patrząc na problem z drugiej strony: podobno część mieszkańców narzeka, że kontrole są za rzadko. 
– Zależy nam na poprawie bezpieczeństwa, a nie nabijaniu gminnej kasy. Poza tym proszę pamiętać, że pienią-dze z mandatów muszą być przeznaczone na naprawy dróg w gminie – dodaje nasz rozmówca. 
W ciągu pierwszego pół-rocza 2012 straż z Malechowa wystawiła 630 mandatów na łączną kwotę 81 tysięcy złotych. Koszt zakupu urządzenia, przynajmniej na papierze, się już zwrócił. Ale na lipiec i sierpień strażnicy zapowiadają więcej kontroli, bo – jak mówią – zwiększy się ruch turystyczny. 
W gminie Malechowo wciąż nie jest rozwiązany problem niebezpiecznego skrzyżowania na drodze krajowej nr 6 – chodzi o skrzyżowanie z drogą w kierunku Lejkowa. Często dochodzi tu do wypadków, a ponieważ nie jest to obszar zabudowany, gmina nie może prowadzić tu kontroli prędkości. – Wystąpiliśmy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z wnioskiem o wyznaczenie osobnego pasa do lewoskrętu – mówi wójt Szlufik.