Zderzenie z dzikiem

Mieczysław Teer
Fot. Irek Dorożański: Za uszkodzenie samochodu spowodowane zderzeniem ze zwierzęciem łownym, np. dzikiem, można dochodzić odszkodowania, ale w pewnych sytuacjach. Np. gdy szkoda powstała w jakimkolwiek związku przyczynowo-skutkowym z polowaniem.
Fot. Irek Dorożański: Za uszkodzenie samochodu spowodowane zderzeniem ze zwierzęciem łownym, np. dzikiem, można dochodzić odszkodowania, ale w pewnych sytuacjach. Np. gdy szkoda powstała w jakimkolwiek związku przyczynowo-skutkowym z polowaniem.
W niektórych sytuacjach można starać się o odszkodowania za kolizję powstałą w wyniku zderzenia z dzikim zwierzęciem.

Do takich zdarzeń dochodzi wcale nierzadko, a szkody bywają na tyle poważne, że temat podjęła na łamach Monitora Ubezpieczeniowego pani Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych.

 

Odpowiedzialność za szkody spowodowana przez zwierzęta łowne (wymienione w rozporządzeniu ministra właściwego dla środowiska) ponoszą dzierżawiące obwody koła łowieckie lub zarządcy obwodów, gdy pozostają one niewydzierżawione. W przypadku zwierząt łownych z całorocznym okresem ochronnym lub zwierząt chronionych, odpowiedzialność ponosi skarb państwa.

Fot. Irek Dorożański: Za uszkodzenie samochodu spowodowane zderzeniem ze zwierzęciem łownym, np. dzikiem, można dochodzić odszkodowania, ale w pewnych
Fot. Irek Dorożański: Za uszkodzenie samochodu spowodowane zderzeniem ze zwierzęciem łownym, np. dzikiem, można dochodzić odszkodowania, ale w pewnych sytuacjach. Np. gdy szkoda powstała w jakimkolwiek związku przyczynowo-skutkowym z polowaniem.

 

Polowanie

 

Oczywiście nie za każdą szkodę wyrządzoną przez dzikie zwierzę możemy domagać się odszkodowania. Przysługuje ono w dwóch sytuacjach.

Pierwsza to ta, gdy szkoda powstała w jakimkolwiek związku przyczynowo-skutkowym z wykonywaniem polowania. Na przykład w pobliżu drogi odbywało się pędzenie zwierzyny niezależnie od tego, czy było ono związane z polowaniem sensu stricto czy też na przykład z inwentaryzacją zwierzyny łownej. Jeżeli spłoszona przez nagonkę zwierzyna nagle wybiegła na drogę możemy wywodzić, że fakt taki nie miałby miejsca, gdyby nie pędzenie i domagać się odszkodowania za straty powstałe w wyniku kolizji od zarządcy obwodu łowieckiego.

Takiego samego odszkodowania możemy domagać się również wówczas, gdy w okolicy odbywało się polowanie indywidualne. Można to sprawdzić w obowiązkowo znajdującej się w każdym obwodzie tzw. książce wyjść, gdzie wpisany jest - z określeniem godziny - każdy pobyt myśliwego w łowisku. Jest sprawą oczywistą, że między wtargnięciem zwierzyny na drogę, a polowaniem zachodzi wówczas związek przyczynowo-skutkowy. Do jego wystąpienia wcale nie jest konieczne, by zwierzę było zranione. Wystarczy, że w wyniku polowania zostało spłoszone!

 

Nagłe wtargnięcie

 

Inna sytuacja nie wiąże się z polowaniem bezpośrednio lecz generalnie z nagłym wtargnięciem zwierzyny na drogę.

Otóż do ustawowych zadań prowadzących gospodarkę łowiecką jest "ochrona zwierzyny przed zagrożeniem ruchu pojazdów samochodowych na drogach krajowych i wojewódzkich", o czym stanowi art. 11 ust. 2 punkt 8 ustawy prawo łowieckie. Zwróćmy uwagę na przykrą w skutkach niekonsekwencję ustawodawcy, który nie zamieścił w tym katalogu innych kategorii dróg, na przykład gminnych.

Wprawdzie prawodawca w cytowanym przepisie  miał na celu ochronę zwierzyny, ale jest sprawą oczywistą, że ma to bezpośredni związek z ochroną uczestników ruchu drogowego!

Obowiązek, o którym mowa spoczywa więc na dzierżawcach lub zarządcach obwodów łowieckich. Nie można oczywiście oczekiwać, by doprowadzili oni do ogrodzenia drogi od terenów leśnych czy polnych, choć coraz częściej w bardziej rozwiniętych krajach jest to już wykonywane. Można natomiast wymagać, by zarządcy lub dzierżawcy obwodów współpracowali z zarządcami dróg publicznych i wskazywali im miejsca, w których zwierzyna łowna najczęściej przekracza drogi. Wbrew pozorom miejsca takie są myśliwym znane. Powinny być one oznaczone odpowiednim znakiem drogowym. Jeżeli nie były, a jesteśmy w stanie wykazać, że właśnie tamtędy zwierzyna często przekracza drogę, przemieszczając się z jednego kompleksu leśnego do drugiego lub wychodząc z lasu na miejsca żerowania, można uznać, że brak oznakowania jest efektem zaniedbania osób lub instytucji prowadzących gospodarkę łowiecką i do nich kierować wniosek o wypłacenie odszkodowania za kolizję.

Adresy zarządów kół łowieckich dzierżawiących dany obwód lub adres zarządcy obwodu, który nie jest wydzierżawiony uzyskamy w starostwie lub urzędzie gminy.

 

Zgodnie z nowelizacją ustawy łowieckiej każdy myśliwy podlega obowiązkowi ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody związane z wykonywaniem polowania, przy czym pojęcie polowania zostało w ustawie łowieckiej zdefiniowane niezwykle szeroko i nie odnosi się tylko do strzelania. Ubezpieczycielem wszystkich myśliwych jest Concordia Wielkopolska TUW S.A. z siedzibą w Poznaniu, co w znakomity sposób ułatwia uzyskanie odszkodowania za szkody komunikacyjne wyrządzone przez zwierzęta łowne. 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty