Zlot starych samochodów - zobacz zdjęcia

Zabytkowe pojazdy wpisały się wyjątkowo w zabytkową starówkę. Przyciągnęły młodsze i starsze pokolenia, które przez kilka godzin podziwiały błyszczące wytwory motoryzacji.

- Kilkudziesięciu pasjonatów pasjonaci przyjechało kilkunastoma samochodami - mówi Dawid Piechowiak, komandor rajdu. - Najstarszy jest citroen z 1928 roku. Poza tym, większość stanowią volkswageny garbusy, ale jest skoda,  a nawet volkswagen transporter - mikrobus. Wśród garbusów najstarszy, który obejrzeli chełmnianie, pochodzi z 1959 roku.
Komandor podkreślił, że wszyscy członkowie stowarzyszenia mają przede wszystkim serce do starych aut.

- Na co dzień bowiem sami troszczymy się o  nasze pojazdy - dodaje pan Dawid, fan garbusów. - Wszystkie są niezwykle zadbane, świetnie utrzymane, dlatego mogą pokonywać nawet dalekie trasy. Jeździmy na  zloty, rajdy. Jeden z pojazdów pojawił się nawet w serialu "Ojciec Mateusz”, emitowanym w programie pierwszym telewizji.  Musiał pokonać ładny kawał drogi, aby dotrzeć na plan zdjęciowy, ale dał radę. Co miesiąc spotykamy się, a nasze rozmowy toczą się głównie wokół tematu naszych samochodów.

Wspierają się, wymieniają częściami, nie narzekają - rynek wtórny jest w nie bogaty, a powstają też nowe części do takich pojazdów, które znaleźć można w sklepach internetowych.

- Jeśli ktoś decyduje się na zakup zabytkowego pojazdu, najpierw musi go raz a porządnie wyrestaurować - zaznacza Dawid Piechowiak. - Potem, gdy na bieżąco wykonuje się podstawowe  czynności, nie ma z takimi autami większych problemów - są bardzo wdzięczne, jeżdżą bez zarzutu. Tylko lać paliwo. A tego "piją” od 9-11 litrów - garbusy, nawet do 20 litrów - citroeny. Ale stare pojazdy już tak mają, z tym się liczy każdy z ich właścicieli.

Za kółkiem białego garbusa z  1964 roku zasiadła jedyna kobieta-kierowca w tym rajdzie Zyta Gordon. Według panów coraz więcej pań interesuje się starymi pojazdami.

Kiedy mieszkańcy Chełmna podziwiali auta, goście zwiedzali miasto z przewodnikiem Władysławem Fliegerem.
- Na takie rekreacyjne zloty jak ten jeździmy całymi rodzinami, łączymy te wycieczki ze zwiedzaniem. A Chełmno jest piękne, warte zobaczenia - podkreśla komandor rajdu. - Nie wszyscy jesteśmy z Bydgoszczy, są też osoby z Grudziądza, Gruty, Gruczna, ja - z Zamości koło Bydgoszczy.

(red)