To kolejna propozycja parlamentarnego zespołu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, po skrytykowanym przez środowisko rowerzystów pomyśle zatrzymywania się przed zielonym światłem. Najnowszy pomysł wydaje się pozytywny, choć może nie do końca.
Posłowie chcą wprowadzić poprawki do ustawy o kierujących pojazdami, tak by każda osoba przystępująca do egzaminu państwowego na prawo jazdy musiała pochwalić się wiedzą i umiejętnościami udzielania pomocy ofierze wypadku. Chodzi głównie o poprawne wykonanie na fantomie reanimacji metodą usta-usta i o umiejętność użycia defibrylatora.
- To zdecydowanie dobry pomysł. Takie szkolenie przyda się każdemu kandydatowi na kierowcę - twierdzi Marek Staszczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu, sekretarz Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. - Z fantomami ani u nas, ani w innych ośrodkach egzaminacyjnych nie powinno być problemu. Podobnie ze specjalistami medycznymi.
Zdaniem dyrektora, dodatkowy element egzaminowania wpłynie nieznacznie na podwyższenie kosztów funkcjonowania WORD-ów. Dyrektorzy ośrodków od kilku lat chcą podwyższenia cen za egzaminy, choćby o wielkość inflacji. Jednak wszystko zależy od decyzji ministra transportu. Na razie pełny egzamin (teoretyczny i praktyczny) na prawo jazdy kategorii B kosztuje 134 zł, na kategorię A - 162 zł.
- Wiedza z udzielania pierwszej pomocy jest ważna. Na kursie w szkołach jazdy takie zajęcia są obowiązkowe. Ale nie dajmy się zwariować. Niedługo pewnie pojawi się pomysł, by egzaminować z wiedzy o składzie benzyny - uważa Jerzy Kociszewski, wiceprezes stowarzyszenia.
Marek Weckwerth, "Gazeta Pomorska"
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?