Władze samorządowe domagają się od rządu zmiany przepisów dotyczących limitu hałasu przy drogach. Zdaniem władz lokalnych, obecne regulacje są zbyt restrykcyjne, przez co wiele inwestycji nie może zostać zrealizowanych - informuje "Gazeta Prawna".
Przypomnijmy, że maksymalny poziom hałasu przy drodze w porze dziennej wynosi od 50 do 60 dB. Wyjątek stanowią strefy śródmiejskie, zamieszkane przez ponad 100 tys. osób. W tych strefach poziom ten może wynosić 65 dB. - Te normy należą do najbardziej restrykcyjnych w Europie - mówi "Gazecie Prawnej" Roman Ciepiela.
**CZYTAJ TAKŻE
Koniec z budową dróg przez samorządy?Początek budowy S8 za 2 lata**
Rząd broni się mówiąc, że polskie normy wcale nie odbiegają od tych stosowanych w pozostałych krajach UE.
Samorządowcy domagają się złagodzenia norm ze względu na koszta generowane przez ekrany dźwiękochłonne. Wybudowanie takiej instalacji na odcinku 1 kilometra może kosztować od 6 do 8 mln złotych. Co więcej, po kilku latach tego typu ekrany należy wymienić na nowe.
- Nie prowadzimy jeszcze rozmów w tej sprawie, choć problem ogromnych wydatków np. na ekrany akustyczne jest nam znany - powiedział "Gazecie Prawnej" poseł Stanisław Żmijan (Platforma Obywatelska), wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?