Sercem testowanej Insignii Grand Sport jest 1.5-litrowa turbodoładowana jednostka benzynowa o mocy 165 KM, którą połączono z 6-biegową manualną skrzynią biegów i bezkluczykowym systemem Start/Stop. Na pierwszy rzut oka auto sprawia wrażenie przeznaczonego do wożenia prezesa nieźle prosperującej firmy, a to za sprawą masywnego nadwozia. Jego długość to 4897 mm, szerokość 1863 mm, a wysokość 1455 mm. Rozstaw osi wynosi 2829 milimetrów, a masa podstawowa 1440 kg. Na pochwałę zasługuje fakt, że w porównaniu z analogiczną poprzedniczką, nowa wersja „schudła” ponad 170 kilogramów. Mimo przejścia na dietę, wciąż jednak zdarza jej się zachowywać lekko ociężale.
Nie zawsze też czuć, że mamy do czynienia z turbodoładowaną jednostką o mocy 165 KM. Samochód musi wkręcić się na przynajmniej 2,5-3 tys. obrotów, żeby zaczął sprawniej reagować na dodanie gazu. Moment obrotowy w omawianej jednostce wynosi 250 Nm w zakresie 2000-4500 obrotów na minutę. Przyspieszenie jest przyzwoite, ale niezbyt porywające jak na wersję oznaczoną słowem „Sport”. Jej gabaryty odczuwalne są także podczas manewrów – średnica zawracania Insignii GS to aż 11,74 m, co w mieście może w niektórych sytuacjach stanowić problem. Ten rodzaj aut trzeba po prostu lubić – jeśli jesteście przyzwyczajeni do prowadzenia zgrabnych miejskich hatchbacków, będziecie czuć się nieswojo. Jeśli jednak waszą specjalnością są muskularne sedany – to będzie strzał w dziesiątkę.
Bo nowa Insignia nie ma być zwinna, radosna i kłótliwa. Jej celem jest zapewnienie kierowcy możliwie najbardziej komfortowych warunków w podróży i poczucia, że nie jest szarym człowiekiem. To zadanie spełnia w 100 procentach i jest to także ta cecha, która odróżnia ją od poprzedniczki. Pierwsza generacja nie prezentowała się źle, ale nie przyciągała uwagi przechodniów i pozostałych kierowców, którzy chcieli wiedzieć, kto prowadzi to auto.
Nadwozie/wnętrze
Najnowsza wersja naprawdę dobrze wygląda, linia nadwozia poprowadzona jest konsekwentnie. Szeroki przód i długa, muskularna maska dobrze komponują się z 18-calowymi felgami i lekko uniesionym tyłem. Dodatkowo, Insignia ma to „coś” w spojrzeniu. Dzięki spłaszczonym, wydłużonym reflektorom jednocześnie sprawia wrażenie stonowanej i zadziornej. Wizualnie o jej sportowym charakterze ma świadczyć m.in. ogromny chromowany grill oraz podwójny chromowany wydech. W środku natomiast cała ta sportowa otoczka odsuwa się w cień na rzecz elegancji. Skórzana tapicerka, chromowane detale, rozciągnięta deska rozdzielcza i szklano-drewniane wstawki mają pokazać kierowcy, że prowadzi auto wyższej klasy. Wymiary kabiny także uległy zmianie i jest to niewątpliwy sukces projektantów. Zadowoleni będą zwłaszcza pasażerowie, którzy mogą porządnie rozgościć się na tylnej kanapie. Zamontowano ją w odległości 91,8 cm od linii dachu i 78,2 cm od fotela kierowcy (przy założeniu że ma on 180 wzrostu). Miejsca na kolana jest tam więc o 3,2 cm więcej niż w pierwszej generacji, a przestrzeń nad głową powiększono o 0,8 cm.
Z przodu również jest przestronnie. Fotele umieszczono o 3 cm niżej niż w poprzedniczce, a w testowanej przez nas wersji regulowane są pod względem wysokości, odległości od kierownicy oraz pochyłu, więc mamy pełną dowolność w ustawieniu siedziska, niezależnie od tego, czy lubimy „górować” nad kokpitem, czy raczej zagłębić się w naszym aucie. Zamontowanie podłokietnika w jednej linii z dźwignią skrzyni biegów to bardzo wygodne rozwiązanie, które pozwala odprężyć się podczas prowadzenia.
[page_break]
Kolejnym czynnikiem, mającym niebagatelny wpływ na poziom komfortu jest bardzo dobre wygłuszenie wnętrza. Nawet przy maksymalnych prędkościach nie doskwiera nam typowy głośny szum opon i hałas forsowanego silnika, co pozwala w pełni cieszyć się przeprawami przez autostrady.
Zaletą nowej Insignii bezsprzecznie jest duża przestrzeń bagażowa. Bagażnik o pojemności 490 litrów sprawia, że niektórym ciężko będzie dosięgnąć ścianki działowej na jego końcu. Po złożeniu tylnych siedzeń otrzymujemy aż 1450 litrów. Bez większego trudu pomieścimy zatem dwie spore walizki lub np. wózek dla dziecka.
Zużycie paliwa
Zdaniem producenta spalanie w mieście wynosi 7l/100 km. W trasie spada natomiast do 4,9 l, co w cyklu mieszanym daje 5,7 litra na każde 100 kilometrów. Nie dokonam wielkiego odkrycia przyznając, że w rzeczywistości tak różowo nie jest, choć nie ma tragedii. Odczyty autostradowe oscylowały wokół 6,8 l/100 km, miejskie natomiast sięgały do 8,2 litra.
Prowadzenie
Insignia jest stabilna, wyważona i absolutnie posłuszna. Reakcja na ruch kierownicy jest ekspresowa, podobnie jak na zmianę biegów. Jazda tym autem jest pewna, choć zdarzyło się jej stracić przyczepność na zakrętach podczas opadów. W takich przypadkach jednak ESP spisuje się na plus, pomagając odzyskać właściwy tor jazdy. Grand Sport ma szereg systemów wspomagających bezpieczeństwo i wygodę prowadzenia. Już w standardowej wersji mamy dostęp do usługi OnStar, czyli osobistego opiekuna kierowcy, który nie tylko służy pomocą podczas wypadku lub awarii, ale też wyręczy nas w zarezerwowaniu hotelu, znalezieniu parkingu lub przeprowadzeniu diagnozy naszego auta. Dodatkowo otrzymujemy wielofunkcyjną kierownicę, asystenta kierowcy ze wskaźnikiem odległości od pojazdu poprzedzającego i systemem automatycznego hamowania awaryjnego z funkcją wykrywania pieszych. Ponadto dostajemy system ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu z funkcją utrzymania samochodu na właściwym pasie i tempomat z ogranicznikiem prędkości.
Za oświetlenie drogi w naszym aucie odpowiadały opcjonalne, nieoślepiające reflektory matrycowe LED IntelliLux z zasięgiem do 400 metrów. Są lekko zakrzywione na boki, co powoduje, że kąt oświetlania jest bardzo szeroki. Dzięki połączeniu z trybem doświetlania zakrętów, dostępnym przy prędkości od 40 do 70 km/h, na widoczność w tym modelu zdecydowanie nie można narzekać. Kierowca ma w dodatku możliwość ustawienia automatycznego trybu, który z powodzeniem wyręczy go w dopasowaniu świateł do warunków drogowych.
Wyposażenie
Testowany egzemplarz był w wersji Elite, co oznacza, że auto wzbogacono m.in. o kamerę cofania z pilotem parkowania oraz czujniki martwego pola umieszczone w lusterkach i układ ostrzegania przed pojazdem zbliżającym się z tyłu. Standardowy system multimedialny R4.0 Intellilink, na który składa się 7-calowy kolorowy wyświetlacz dotykowy, zastępuje w bogatszej wersji 8-calowy ekran. Oba oferowane są z Bluetooth, audio-streamingiem, możliwością powiązania z telefonem oraz wyświetlania zdjęć i video plus gniazdkiem USB ukrytym w podłokietniku. W Elite dochodzi do tego jeszcze usługa odczytywania smsów, kolejne gniazdko USB i nawigacja z mapami Europy.
Jednostki napędowe/Cennik
Gamę silników wolnossących otwiera jednostka 1.5 Turbo o mocy 140 KM z 6-biegową skrzynią manualną. Za taką podstawową wersję zapłacimy 99 900 złotych. Jeśli zależy nam na analogicznym napędzie w wersji ecoTEC, musimy dopłacić 1000 zł. Testowana przez redakcję Insignia Grand Sport z silnikiem 1.5 Turbo 165 KM w pakiecie z manualem kosztuje w standardowej wersji Enjoy 103 900 złotych. Na rozszerzoną wersję Elite wydamy z kolei 119 600 zł. Przy skrzyni automatycznej, cena za ten egzemplarz wzrośnie o kolejne 6 tysięcy. Najmocniejsza w gamie benzyniaków jest dwulitrowa turbodoładowana jednostka o mocy 260 KM, dostępna dopiero od drugiej w hierarchii wersji Innovation, ze stałym napędem 4x4 i 8-biegową skrzynią automatyczną w cenie od 142 tys. zł.
Fani Diesla niestety muszą liczyć się z wyższą ceną za słabsze osiągi, ale i mniejsze spalanie. Z silników wysokoprężnych najsłabszy w gamie jest bowiem 1.6 ecoTEC o mocy 110 KM, którego ceny rozpoczynają się od 108 700 zł. Topowy 2.0 biTurbo, generujący 210 KM ze stałym napędem na cztery koła i 8-biegową skrzynią automatyczną, w wyjściowej wersji Innovation to wydatek rzędu 151 500 zł. Wszystkie oferowane silniki montowane są w pakiecie z systemem Start/Stop.
Zalety:
- przestronność
- atrakcyjny, elegancki wygląd
- prowadzenie
- stylowe wykończenie wnętrza
- pojemny bagażnik
Wady:
- aspekt sportowy zsunięty na dalszy plan
- duży promień skrętu
Marka/model | Opel Insignia Grand Sport 1.5 Turbo 165 KM Elite | Skoda Superb 1.4 TSI 150 KM Style | Ford Mondeo 1.5 EcoBoost 160 KM Titanium |
Cena (zł) | 120 600 | 114 750 | 120 730 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | liftback/5 | liftback/5 | liftback/5 |
Liczba miejsc | 5 | 5 | 5 |
Wymiary i masy | |||
Długość/szerokość/ wysokość (mm) | 4897/2093/1455 | 4861/1864/1468 | 4978/2121/1482 |
Rozstaw kół: przód/tył (mm) | 1596/1599 | 1584/1572 | 1589 / 1585 |
Rozstaw osi (mm) | 2829 | 2841 | 2850 |
Masa własna (kg) | 1440 | 1395 | 1484 |
Pojemność bagażnika (l) | 490 | 625 | 541 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 62 | 66 | 62 |
Układ napędowy | |||
Rodzaj paliwa | benzyna | benzyna | benzyna |
Pojemność (cm³) | 1490 | 1395 | 1498 |
Liczba cylindrów | 4 | 4 | 4 |
Napędzana oś | przednia | przednia | przednia |
Skrzynia biegów/liczba przełożeń | manualna/6 | manualna/6 | manualna/6 |
Osiągi | |||
Moc (KM) przy obr./min | 165/5600 | 150/5000-6000 | 160/5700 |
Moment obrotowy (Nm) przy obr./min | 250/2000-4500 | 250/1500-3500 | 240/1600-4000 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s.) | 8,9 | 8,6 | 9,2 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 225 | 220 | 222 |
średnie spalanie (l/100km) | 5,7 | 5,2 | 5,8 |
Emisja CO2 (g/km) | 130 | 119 | 134 |
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?