Opel Signum

Opel signum, który właśnie wchodzi do sprzedaży został zbudowany na bazie vectry, ale zastosowane rozwiązania i różnica wielkości pozwalają mówić o nim, jako o prawie zupełnie nowym modelu. Wsiadając do signum na wrocławskiej starówce byłem nieco zdziwiony, bo wydawało mi się, że siadam niemal na jezdni. Pozycja fotela wydała mi się bardzo niska. Ale częściowo było to wrażenie, spowodowane przesiadką do tego auta z merivy, w której siedzi się wyżej, w bardziej pionowej pozycji. Niemniej pozycja za kierownicą signum, w wielkim, szerokim fotelu, jest dość "rozłożysta".
Panel sterowania szybami i lusterkami, umieszczony na drzwiach i rozbudowana konsola środkowa ze skomplikowaną mapą guzików i przełączników powodują dość techniczne wrażenie. Na szczęście obsługa nie jest tak skomplikowana, jak sugeruje obraz deski rozdzielczej. Przydatnym urządzeniem jest wbudowany telefon. Za pomocą specjalnej karty wkłada się kartę SIM swojej komórki do szczeliny w środkowej konsoli i można korzystać z umieszczonej obok klawiatury, a zapisane w pamięci numery telefonów czy otrzymane SMS-y oglądać na ciekłokrystalicznym ekranie samochodowego systemu audio. Trzeba jednak do tego rozłożyć telefon lub mieć drugą kartę SIM.
Samochód zbudowano na płycie podłogowej nowej vectry. Nieco ją jednak zmodyfikowano i rozstaw osi zwiększył się o 13 cm. Cała długość płyty wzrosła zaledwie o 4 cm, więc mniejsze są zwisy nadwozia. Niski samochód z szeroko rozstawionymi kołami jest bardzo stabilny. Mieliśmy okazję jeździć nim w Górach Sowich. Na serpentynach w rejonie Srebrnej Góry samochód sprawował się znakomicie. Na nasze drogi mógłby być nawet trochę bardziej miękki, komfortowy.
Jeździłem samochodem wyposażonym w benzynowy silnik V6 o mocy 211 KM i automatyczną skrzynię biegów. Przy takim silniku samochód nie mógł nie być dynamiczny (przyspieszenie 0-100 km/h zajmuje 8,5 sekundy). Jednak wyprzedzając inne auta na zatłoczonej drodze z Wrocławia do Kłodzka rezygnowałem z jego usług, wybierając opcję sekwencyjnej zmiany biegów i zaczynałem manewr na 3 biegu.
W gamie jest 6 silników, po trzy benzynowe i wysokoprężne, o mocach od 100 KM do 211 KM. Jest wśród nich także V6 CDTI -pierwszy w gamie Opla sześciocylindrowy (w układzie V) turbodiesel z bezpośrednim wtryskiem.
Z tyłu są trzy miejsca, ale w zasadzie samochód jest pomyślany raczej dla 4 osób. Środkowe siedzenie w tylnym rzędzie można złożyć i przekształcić w podłokietnik z uchwytami na kubki. Boczne siedzenia są podgrzewane, środkowe nie. Z tyłu także jest możliwość przesuwania foteli i odchylania oparć.
Vectra to samochód z wysokiej półki, więc musi oferować bogate wyposażenie, ale i odpowiednio się cenić. Za najtańsze signum z silnikiem 1,8 l, trzeba zapłacić 89,5 tys. złotych.

	Rozbudowana konsola środkowa sprawia, że wnętrze samochodu ma dość techniczny, "matematyczny" wygląd. W konsoli jest m.in. klawiatura telefonu wbudowanego w system audio. Żeby z niego skorzystać trzeba mieć specjalną kartę - uchwyt, w którą wkładamy kartę SIM z naszego telefonu. W podsufitce jest panel, w którym znajdują się lampki oświetlające wnętrze, a także niewielkie schowki, np. na okulary.
	Bagażnik nie jest imponujący - 365 l to wielkość oferowana przez auta segmentu C. Siatka i uchwyty pomagają unieruchomić przewożony bagaż. Duże drzwi bagażnika zapewniają dobry dostęp.
	Travel asistant kryje w sobie lodówkę, uchwyt na kubki, miejsce na odtwarzacz DVD a nawet... kosz na śmieci. Tylne fotele są podgrzewane, przesuwane i mają pochylane oparcia.