Scion powstał w 2002 roku z myślą o kierowcach z pokolenia Y. Dla młodych mieszkańców metropolii, którzy nie pamiętają czasów bez Internetu, kontrowersje są w porządku. Nuda – nie. Scion C-HR jest kwintesencją tej filozofii i wygląda na to, że stanie się flagowym, najbardziej reprezentatywnym modelem marki. Ma wszystko, czego potrzebują jego przyszli kierowcy – odjechany design połączony z funkcjonalnością i sportowym stylem jazdy. Czy jest przesadzony? Jeśli ktoś tak myśli, jego PESEL raczej nie zaczyna się od liczby 9.
„Scion robi wszystko po swojemu, być może jest nawet trochę dziwaczny – powiedział Andrew Gilleland, wiceprezydent Sciona. – C-HR nie tylko wpisuje się w ten styl, ale obnosi się z nim jak z medalem zasługi. Będziemy więcej niż szczęśliwi, kiedy dodamy go do naszej linii modeli”.
Zobacz także: Euro 2016. Francja nie zrezygnuje ze Stref Kibica
C-HR powstał na platformie GA-C z nowej serii TNGA, którą znajdziemy także w nowym Priusie. Dzięki niej auto ma nisko położony środek ciężkości i wzmocnione nadwozie, co dla kierowców oznacza pewne i stabilne prowadzenie, bezpieczeństwo i błyskawiczne reagowanie przepustnicy na wciśnięcie pedału gazu.
Za skrótem C-HR kryje się nazwa Compact size and High Ride height (kompakt o podwyższonym zawieszeniu). Pięciodrzwiowe coupé zostało zaprojektowane z myślą o „yuccies”, młodych kreatywnych mieszkańcach wielkich miast. To dla nich jest ten niesamowity design, masywna, drapieżna sylwetka na podniesionym zawieszeniu i 21-calowych kołach, uniwersalność i funkcjonalność skrojona dla wszystkich właścicieli snowboardów, deskorolek czy sprzętu wspinaczkowego oraz wnętrze wypakowane nowoczesną technologią. Dla tych klientów SUV-y są zbyt nudne, a w sportowe żylety można spakować najwyżej okulary słoneczne.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?