Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suzuki Celerio kontra Volkswagen Up! [galeria]

Dariusz Dobosz
Suzuki Celerio / Fot. Suzuki
Suzuki Celerio / Fot. Suzuki
Powitaliśmy na rynku nowe Suzuki, ale czas oficjalnych ceremonii już minął. Teraz Celerio musi stanąć oko w oko z najlepszymi i pokazać, na co go stać.
Suzuki Celerio / Fot. Suzuki
Suzuki Celerio / Fot. Suzuki

Zupełnie nowy model w ofercie to nie lada gratka. Zwłaszcza w tak dobrze obsadzonej klasie „mini”, w której przepychanki o miejsce lidera są na porządku dziennym. Między pierwszą a czwartą lokatą w tej grupie aut różnica w sprzedanych egzemplarzach wynosi zaledwie 163 szt. Jak szybko zmienia się sytuacja widać na przykładzie Volkswagena Up!, który zakończył 2014 r. na pozycji lidera a po pierwszym półroczu 2015 r. jest czwarty. To jeden z rynkowych tuzów, który stanowi dobry punkt odniesienia dla każdego nowicjusza w segmencie „mini”.

Choć mamy do czynienia z hitem sprzedaży, to trzeba przyznać, że Up! nie porywa stylistyką i w tym względzie ma niewiele do zaoferowania. To swoiste, praktycznie jednobryłowe „pudełeczko” na czterech kołach podporządkowano funkcjonalności, niespecjalnie roztkliwiając się nad estetyką auta. Procentuje to świetnym wykorzystaniem przestrzeni we wnętrzu. Mały Volkswagen jest w środku zdumiewająco przestronny i jak na swoje gabaryty ma wyjątkowo duży bagażnik. Ale przedział pasażerski ma równie niewiele do zaoferowania zmysłom jadących jak nadwozie. Dużo w nim przeciętnego plastiku, niczym nie pokryte blachy na drzwiach i w kufrze są mało eleganckie a deska rozdzielcza, choć ładnie wykonana, tchnie prostotą. Up! broni się solidnym wykończeniem. Wszystko jest dobrze dopasowane i zmontowane.

Suzuki Celerio / Fot. Suzuki
Suzuki Celerio / Fot. Suzuki

Celerio ma bardziej interesujące nadwozie o wyrazistych liniach nadających autu nieco dynamiki. Lepiej prezentują się też detale, zwłaszcza połączenie reflektorów z osłoną chłodnicy, mocno przetłoczona pokrywa bagażnika i duże lampy tylne. Choć wnętrze jest również mocno plastikowe to nie ma tu gołych blach i można się poczuć całkiem przyjemnie. Zwłaszcza, że i w Suzuki nie można mieć zastrzeżeń ani do przestronności, ani do montażu i jakości elementów. Podobać może się także deska rozdzielcza, skomponowana z dwóch paneli, płynnie przechodząca w konsolę centralną i „okraszona” miłym dla oka zestawem wskaźników. Całość psują jedynie anachroniczne, suwakowe elementy do sterowania wentylacją wnętrza.

Jazda Celerio to spora przyjemność. Zawieszenia zestrojono komfortowo, układ kierowniczy działa precyzyjnie, samochód jest zwrotny i odpowiednio stabilny, mimo stosunkowo małej szerokości i dużej wysokości. VW nie jest tak przyjemny ze względu na „twardsze” podwozie. Gorszy komfort jazdy jest odczuwalny zwłaszcza na nierównych nawierzchniach, a szczególnie na poprzecznych nierównościach gdy pojawia się dobijanie albo nawet podskakiwanie. Niższy i szerszy VW lepiej sprawdza się jednak podczas dynamicznej jazdy, szczególnie w zakrętach. Tam, gdzie jadący szybko Celerio zaczyna wymagać szczególnego nadzoru ze strony kierowcy, Up! przemyka bez większych wrażeń.

Ze strony silników nie należy spodziewać się rewelacji. W obu przypadkach mamy do czynienia z małymi trzycylindrowcami, zestawianymi z pięciobiegowymi przekładniami, przy czym ten w Volkswagenie ma nieco więcej wigoru. Różnice w sprincie są jednak minimalne, tak jak w spalaniu. VW legitymuje się co prawda sporo wyższą prędkością maksymalną, ale te samochody eksploatowane są głównie w miastach, gdzie taki atut jest nie do wykorzystania. 

Volkswagen Up! / Fot. Volkswagen
Volkswagen Up! / Fot. Volkswagen

Pod względem wyposażenia seryjnego lepiej prezentuje się Celerio 1.0 Comfort za 39 900 zł (najtańsza wersja modelu). Oprócz czołowych i bocznych poduszek powietrznych ma także kurtyny. W Up! kurtyn powietrznych nie ma. Ich rolę pełnią poduszki boczne z wydłużoną częścią górną chroniącą głowy (tylko przy przednich fotelach). Volkswagen nie ma też radioodtwarzacza z CD i MP3 oraz klimatyzacji. Te elementy można dokupić w pakiecie za 990 zł. Niemiecki producent poskąpił jak widać wyposażenia standardowego, choć wcale nie jest to najskromniejsza, pięciodrzwiowa wersja modelu Up! Najtańsza ma silnik 1.0 o mocy 60 KM i kosztuje 35 000 zł. Volkswagen przewidział za to sporo dodatków za dopłatą. Słaba to pociecha, ale jedno trzeba pochwalić – wersja z nowoczesną, zautomatyzowaną przekładnią dwusprzęgłową DSG jest droższa o zaledwie 2800 zł. W Celerio przyjemność posługiwania się „automatem” kosztuje niewiele więcej, bo 3000 zł, tyle tylko, że jest to tradycyjna, zautomatyzowana przekładnia a nie „dwusprzęgłówka”.

Wybrane dane techniczne:

 

Suzuki Celerio 1.0 Comfort 5d

Volkswagen Up! 1.0 move up! 5d

Liczba cylindrów/zaworów/typ silnika

3/12/benzynowy

6/24/turbodiesel

Pojemność skokowa (cm3)

998

999

Moc maksymalna (KM/obr/min)

68/6000

75/6200

Maks. moment obr. (Nm/obr/min):

90/3500

95/3000-4300

Przyspieszenie 0-100 km/h (s)

13,5

13,2

Prędkość maksymalna (km/h)

155

171

Pojemność bagażnika (l)

240/1053

251/959

Pojemność zbiornika paliwa (l)

35

35

Średnie zużycie paliwa (l/100 km)

4,3

4,6

Długość/szerokość/wysokość (cm)

360/160/154

354/164,5/148,9

Rozstaw osi (cm)

242,5

242

Masa własna (kg)

805

854

Gwarancja mechaniczna/perforacyjna (lata)

3/12

2/12

Cena (zł)

od 39 900

od 40 800




 

 

 

Wybrane wyposażenie seryjne

 

 

Suzuki Celerio 1.0 Comfort 5d

Volkswagen Up! 1.0 move up! 5d

Poduszki powietrzne

6

4

Układ ABS

S

S

Układ ESP

S

S

Wspomaganie układu kierowniczego

S

S

Centralny zamek

S

S

Elektrycznie sterowane szyby p/t

S/-

S/-

Lusterka zewnętrzne sterowane elektr

-

-

Klimatyzacja manualna/automatyczna

S/-

-/O

Radioodtwarzacz /CD/MP3

S/S/S

O/O/O

 

S  wyposażenie standardowe

 

O wyposażenie za dopłatą

 

-   wyposażenie niedostępne

 

*   opcje dostępne w pakietach wyposażeniowych

 

 Nasza ocena:                      

 

 

Suzuki Celerio 1.0 Comfort 5d

Volkswagen Up! 1.0 move up! 5d

Przestronność wnętrza

+

+

Silnik

+

+

Osiągi

+

+

Podwozie

+

+

Poziom hałasu (odczuwalny)

+

+

Zużycie paliwa

+

+

Wyposażenie

+

 

Cena

+

+

Wynik końcowy

++++++++ (8)


+++++++ (7)


Podsumowanie

Celerio i Up! to pod wieloma względami równorzędni partnerzy, ale w końcowym rozrachunku japoński „maluch” odnotował wygraną. Zaważyło lepsze wyposażenie seryjne, które w niemieckim aucie jest zbyt skromne. Celerio ma jednak jeszcze inne atuty, o których trzeba koniecznie wspomnieć. To przede wszystkim bardziej funkcjonalne, pięcioosobowe nadwozie (Up! zabiera tylko 4 osoby), w którym trzech pasażerów tylnej kanapy może jechać zaskakująco wygodnie. To również o rok dłuższa gwaran

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty