Budowa A1. Oddajcie 170 mln złotych kary!

Zerwanie kontraktu z polsko-irlandzkim konsorcjum, które dwa lata temu wygrało przetarg na budowę trzech odcinków autostrady A1 - z Czerniewic do Odoliona, z Odoliona do Brzezia oraz z Brzezia do Kowala, to nie koniec kłopotów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z tą inwestycją.

Budowa wymaga bowiem zabezpieczenia na zimę, konieczne jest zinwentaryzowanie robót na 64-kilometrowym odcinku od Czerniewic do Kowala. Na przełomie września i października ma być ogłoszony nowy przetarg. Ale żadna z firm , które dotąd budowały autostradę między Czerniewi - cami a Kowalem nie będzie jednak mogła w nim wystartować. GDDKiA nałożyła takie ograniczenia na polsko-irlandzkie konsorcjum aż na trzy lata.

W związku jednak z zerwaniem kontraktu pojawił się problem: kto nie dotrzymał warunków umowy. A to jest bardzo istotne. Odstąpienie od umowy wiąże się bowiem z koniecznością wypłaty kary umownej. A to dziesięć procent wartości obliczonej na ponad 1 miliard 700 milionów inwestycji, czyli więcej niż 170 milionów złotych.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że wina leży po stronie wykonawcy, czyli polsko-irlandzkiego konsorcjum, które utworzyło pięć firm - PBG, Hydrobudowa Polska, Aprivia, SRB Civil Engineering Limited oraz John Silk &Son. - Staraliśmy się ratować sytuację, wielokrotnie wyciągaliśmy rękę - mówi Urszula Nelken, rzeczniczka GDDKiA.

Ale Irlandczycy, którzy po ogłoszeniu upadłości przez polskie firmy, próbowali dokończyć inwestycję, uważają, że to GDDKiA nie przychyliła się do propozycji porozumienia i nie wywiązała się ze swoich zobowiązań.

Wszystko wskazuje na to, że spór o ponad 170 mln złotych zakończy się w sądzie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, wypłaty kar umownych już domagają się od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podwykonawcy pracujący przy budowie autostrady na wszystkich odcinkach między Czerniewicami a Kowalem.

MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA
[email protected]
tel.54 232 22 22