Kilka dni temu mundurowi z Posterunku Policji w Domaniowie zauważyli samochód osobowy, którego stan techniczny budził wiele wątpliwości m.in część elementów zderzaka odstawała, inne były posklejane taśmą.
Podczas kontroli kierowca nie zastosował się do poleceń wydawanych przez policjantów i zaczął uciekać. Funkcjonariusze natychmiast podjęli pościg za pojazdem. Kierowca osobowego Peugeota nie reagował na sygnały policyjnego radiowozu i kontynuował jazdę, a podczas próby zatrzymania staranował radiowóz, który tyłem uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Kolizja nie powstrzymała jednak mundurowych, którzy nadal kontynuowali pościg za desperatem.
Wyjeżdżając z miejscowości Wierzbno kierowca Peugeota kolejny raz doprowadził do zderzenia z radiowozem, jednak tym razem sam stracił panowanie nad kierownicą i dachował, zatrzymując się na pobliskim polu.
Okazało się, że uciekał 26-letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego, który nie dość, że nie miał prawa jazdy, to jeszcze w samochodzie przewoził skradzione chwilę wcześniej na terenie Siechnic akumulatory zasilające koparkę marki Doosan.
Na domiar złego mężczyzna miał w organizmie 0,14 promila alkoholu czyli prowadził samochód w stanie po użyciu alkoholu.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie, gdzie 26-latek odpowie za ujawnione przestępstwa m.in niezatrzymanie się do kontroli drogowej, narażenie znajdujących się w radiowozie policjantów na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz kradzież akumulatorów. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?