Kupiłem autko w salonie w Kielcach do tej pory zrobiłem 127 tys km . Po 80 tys poszło mi łożysko w skrzyni biegów , co skutkowało samoczynnym wyskakiwaniem biegów . Wymiana kosztowała mnie 2,5 tys pln . Dziś zauważyłem że przepalił mi się tłumik wydechu - do wymiany . Po 120 tys wymieniłem przednie tarcze hamulcowe . Ostatnio zauważyłem też że turbina zaczęła delikatnie puszczać olej ( trzeba będzie zregenerować ) . Poza tym wszystko ok . Jestem z niego bardzo zadowolony . Wcześniej miałem dwa Sprintery ; pierwszy 2,3 D , drugi 2,9 TDI . O tym 2,3D wiele nie napisze bo mi go po roku skradziono , poza tym że był wół , a górkę widział wcześniej niż ja :-) . Ten 2.9 TDI miał dobry motor niewiele do niego dokładałem , za to kornikom bardzo smakował , dwa razy robiłem blacharkę z lakierowaniem . Porównując obecnego Ducato full wypas z pełną elektryką, klimatronikiem , kamerom cofania , bujanymi fotelami :-) za dużo mniejsze pieniądze niż Sprinter , powiem krótko nie chcę innego autka . A największą frajdę mam jak czasami ktoś z osobówki przez radio pyta się co ja mam pod maską :-) , na autostradzie zamykam licznik 180 km/h . Raz minimalnie wskazówka przekroczyła mi tą wartość , a co najważniejsze w ogóle nie czuje się tej prędkości , a przyspieszenia może pozazdrościć niejedna osobówka . Jedyne w czym był lepszy Sprinter 2,9 TDI to trochę mniej palił . W Ducatku 3.0cm3 żeby się zmieścić średnio w 10l/100km trzeba bardzo oszczędnie operować pedałem gazu , przy takiej samej oszczędnej jeżdzie Sprinter 2.9 TDI mieścił się w 9l/100km . Nie wiem jak te nowe Sprintery ale słyszałem że się sypią motory . A jak już jestem taki szczery to mi się przypomniało przy 126tys km wymieniłem silniczek wycieraczek (przestał działać ) , nie polecam kupować chińszczyzny (zerwał się napęd zaraz po zamontowaniu) . Potem kupiłem oryginał i hula .