Podsumowanie:

Mam mercedesa (124) E 280 z 95 roku. Kupilem go z przebiegiem 250 tys. km. okazyjnie od znajomego. Mialem wtedy prawie nowa fabie z salonu z przebiegiem 26 tys. ale okazja to czemu nie? Tak sie zlozylo ze moja dziewczyna zmienila prace i potrzebowala samochodu, a ze mercedes byl dla niej za duzy no to fabia... po pol rou dostala samochod firmowy, a ja znowu mialem fabie z powrotem. Po tygodniu wstawilem ja do komisu i zostalem przy swoim mercedesie. Auto jest niesamowicie wygodne. Zawieszenie moze niezbyt nadaje sie do szalenstwa po serpenynach, ale jest bardzo bezpieczne i niesamowicie wygodne. Silnik to poezja, 6 cylindrow w rzedzie jest bardzo ciche i przyjemne w brzmieniu. Skrzynia automatyczna jest o niebo lepsza niz manualna w tym modelu. Zmienia bieg bezszelestnie i niezauwazalnie. Wbrew pozorom auto nie jest drogie w utrzymaniu. Naprawy to raczej czynnosci sporadyczne, spalanie tez jak na ten motor niewielkie, porownywalne z lanosem (wiem bo mialem 1.6). I powiem szczerze bez fanatyzmu 20 tys. zl za ponad 10 letnie auto w tym przypadku nie jest przesada, bo auto jest naprawde trwale a co do komfortu i radosci z jazdy to nawet nowa dacia, siena czy deawoo odpada w przedbiegach.....

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?