Podsumowanie:

Mam Micrę K10 (1991) od 1996r. Przebieg 142tys.km. Jeżeli chodzi o silnik to absolutnie bezawaryjny. Wymieniłem tylko świece, pasek alternatora. Ciągle nie pali oleju. Zuzycie paliwa 6-7 l/100km. Niestety beznadziejny promień skrętu. Karoseria też niezbyt zwarta. Wszędzie gdzieś piszczy, stuka... Jazda po bruku - tylko w ochraniaczach słuchu :). Nigdy mnie nie zawiodła - Ani zimą ani latem. W wersji 3-drzwiowej drzwi są dość długie co powoduje szybkie zużywanie się i opadanie zawiasów. Biorąc pod uwagę to, że dla mnie autko służy do przemieszczania się "z punktu A do punktu B" uważam, że jest to świetny samochodzik. Niestety ewentualne części zamienne są trudno dostępne i BAARDZO drogie. Ale przy tak niskiej awaryjności to mały problem.

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?