Toyota Yaris Cross 1.5 VVT-i H 116 KM vs Opel Mokka 1.2 Turbo 130 KM. Porównanie crossoverów w sportowych przebraniach

Zacznijmy od krótkiego przeglądu oferty. Na pierwszy ogień – Toyota Yaris Cross. Co prawda w ofercie są tylko dwa układy napędowe – benzynowy 1.5 o mocy 125 KM oraz hybryda 1.5 o mocy 116 KM – ale wybór wersji oraz możliwość zestawienia hybrydy z napędem AWD-i to ogromna zaleta japońskiej propozycji, choć za pewną cenę… Najtańszą Toyotę Yaris Cross kupimy za 91 900 złotych i będzie to oczywiście wersja benzynowa z wyposażeniem Active. Najtańsza wersja z napędem AWD-i to koszt 117 117 złotych. Będzie to napęd hybrydowy ze skrzynią E-CVT i wyposażeniem Comfort.

Cena bazowej Mokki co prawda startuje znacznie wyżej – od 103 600 złotych – ale wybór jednostek napędowych i wersji wyposażenia jest odrobinę większy. Podstawą jest silnik 1.2 Turbo o mocy 100 KM z manualną 6-biegową przekładnią. Do wyboru jest jeszcze odmiana o mocy 130 KM, jest także model z silnikiem elektrycznym o mocy 136 KM. Niestety nie ma już w ofercie wersji z silnikiem wysokoprężnym. Pomijając odmianę elektryczną, najdroższy jest wariant z silnikiem benzynowym, automatem i topowym wyposażeniem Ultimate – katalogowo 134 950 złotych.

Gdy Toyota ogłosiła plan wprowadzenia na rynek modelu Yaris Cross, niemal wszyscy byli pewni, że producent pójdzie taką samą drogą jak większość i wprowadzi po prostu „uterenowioną” odmianę tradycyjnego Yarisa z plastikowymi nakładkami, dodatkami itp. Okazało się, że Yaris Cross to zupełnie inne auto, które z powodzeniem mogłoby dostać nową, odrębną nazwę. Spoglądając na japońskiego crossovera można odnieść wrażenie, że jest to niezwykle dzielny samochód terenowy o kompaktowych gabarytach. W przypadku wersji z napędem na przednią oś jest to oczywiście tylko wrażenie, choć prześwit 170 mm daje nieco pewności podczas jazdy po nieutwardzonych i dziurawych drogach. Wrażenie to potęgują liczne nakładki i wstawki z tworzywa sztucznego np. na nadkolach i progach, co w połączeniu z kontrastującym kolorem, daje ciekawy efekt stylistyczny. Muskularne linie, śmiałe przetłoczenia, ciekawe załamania i wyraźne odcięcia poszczególnych linii dodają temu miejskiemu maluchowi wyrazistego charakteru.

O ile na zewnątrz podobieństwa do „zwykłej” Toyoty Yaris są niewielkie, tak we wnętrzu mamy do czynienia już z popularną „Yariską”. Po bokach mamy owalne kratki nawiewów, w środkowej części dwie rozciągnięte, umieszczone pod ekranem. Poniżej znajduje się panel sterujący klimatyzacją i nawiewami. W niższych wersjach wyposażenia przed kierowcą znajdują się dwie tuby ze wskaźnikami oraz niewielki ekran komputera pokładowego między nimi, w wyższych np. opisywanym GR Sport, znajdziemy tu większy ekran i mniejsze wskaźniki po bokach. Jeśli chodzi o walory użytkowe, pojemność bagażnika to przyzwoite 397 litrów (w wariancie AWD-i jest 320 litrów). Po złożeniu oparć kanapy uzyskujemy 1097 litrów.

Niemiecki konkurent w odpowiedniej konfiguracji również będzie zwracał na siebie uwagę, więc wybierając wariant GS można liczyć na liczne dodatki i stylistyczne smaczki, a tych jest naprawdę sporo. Przednia część to oczywiście panel Opel Vizor. Wygląda on bardzo ciekawie i nadaje autu unikalnego charakteru. Z tyłu zastosowano wąskie, wyraziste klosze lamp, które kształtem przypominają nieco te, które już znamy ze starszych modeli. Niezwykle ciekawa jest linia boczna, gdzie również nie zabrakło licznych i wyrazistych wstawek z tworzywa sztucznego, które mają nadać autu terenowego, nieco surowego, ale w tej wersji również usportowionego charakteru. Zwarta sylwetka oraz krótkie zwisy sprawiają, że Mokka wydaje się bardzo dynamiczna. Nawet domyślna wersja w konfiguratorze tj. z białym lakierem głównym, czarnym dachem i czerwonymi akcentami, prezentuje się świetnie.

We wnętrzu jest podobnie. Nowocześnie, dość odważnie, ale bez zbędnych wariacji. Stylistom udało się połączyć dwa światy, czyli nowoczesność i atrakcyjność z nienaganną ergonomią. Ekrany są duże i czytelne, zmiana podstawowych funkcji klimatyzacji czy nawiewów jest intuicyjna i błyskawiczna – za pomocą przycisków i pokręteł. W tej wersji możemy również liczyć na liczne dodatki imitujące włókno węglowe, jest niestety sporo połyskującego plastiku, ale i ciekawych czerwonych akcentów. Sporo się tu dzieje. A jak z funkcjonalnością i pojemnością? Nie jest źle. W standardowej konfiguracji pojemność bagażnika to 350 litrów, zaś po złożeniu oparć kanapy przestrzeń rośnie do 1105 litrów.

Do porównania wybraliśmy wersję hybrydową Toyoty Yaris Cross tj. 1.5 VVT-i H o mocy 116 KM z bezstopniową skrzynią E-CVT oraz 130-konną wersję silnika 1.2 Turbo z 8-biegowym automatem w Oplu Mokka. Różnice są dość znaczące, ale warto rozważyć obie opcje i zastanowić się, co jest ważniejsze. W przypadku Toyoty mamy do czynienia ze słabszym, ale znacznie łagodniejszym i oszczędniejszym napędem. Układ hybrydowy 1.5 VVT-i H o mocy 116 KM i momencie obrotowym 141 Nm (z silnika elektrycznego) daje zadowalającą dynamikę i elastyczność. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 11,2 sekundy a prędkość maksymalna to 170 km/h. Średnie spalanie wg. Producenta to zaledwie 4,4 l/100km, a więc jest oszczędnie i komfortowo, więc do miasta w sam raz.

Opel Mokka oferuje więcej mocy i lepszy osiągi. Silnik 1.2 Turbo o mocy 130 KM i momencie obrotowym 230 Nm, co w połączeniu z 8-biegową automatyczną skrzynią dwusprzęgłową daje sprint od 0 do 100 km/h w 9,2 sekundy. Prędkość maksymalna to 200 km/h, ale średnie spalanie wg. producenta to 5,9 l/100km, a w mieście może podskoczyć do około 7 l/100km. Spokojna, oszczędna jazda po mieście, czy lepsza dynamika oraz mobilność w trasie kosztem wyższego spalania. Na szczęście na rynku jest ogromny wybór i każdy znajdzie coś dla siebie.

Do zestawienia staraliśmy się wybrać podobne cenowo egzemplarze z niemal topowym, nakierowanym na sportowy wygląd wyposażeniem. W przypadku Toyoty Yaris Cross jest to odmiana GR Sport, która dostępna jest tylko z napędem na przednią oś i układem hybrydowym. Koszt takiego modelu to 134 400 złotych. To dużo, jak za crossovera segmentu B, ale dostajemy napęd hybrydowy, który wyróżnia się niskim zużyciem paliwa oraz naprawdę bogate wyposażenia. Dodatkowo możemy dokupić m.in.:

• pakiet VIP (elektrycznie podnoszona klapa bagażnika, światła matrycowe LED, wyświetlacz HUD itp.) – 6500 złotych;
• aluminiowe 18-calowe koła zimowe z oponami Nokian – 9200 złotych;
• wideorejestrator przedni Toyota Dash Cam – 1290 złotych;
• wypełnienie przestrzeni podłogi bagażnika – 645 złotych.

Ze wszystkimi dodatkami zapłacimy za Toyotę Yaris Cross ponad 150 000 złotych.

A co oferuje Opel Mokka? W wersji GS z silnikiem 1.2 Turbo o mocy 130 KM i z automatyczną 8-biegową przekładnią kosztuje co najmniej 130 700 złotych. Dokupić możemy zaledwie kilka dodatków tj.:

• opcjonalny lakier – 2700 złotych;
• pakiet Multimedia (nawigacja 3D, bezkluczykowy dostęp, regulowana podłoga bagażnika etc.) – 6300 złotych;
• czarna pokrywa silnika – 1000 złotych.

Po doposażeniu Mokka z wyposażeniem GS będzie dokładnie o 10 000 złotych droższa.

Jeśli ktoś planuje zakup crossovera segmentu B głównie do miasta, ale nie chce się ograniczać, jeśli chodzi o wyposażenie, Toyota Yaris Cross będzie świetną propozycją. Oszczędna, komfortowa, ale wyglądająca bardzo interesująco. Jeśli ktoś chce mieć auto bardziej uniwersalne, dające więcej frajdy z jazdy i spisujące się także w trasie, powinien zwrócić uwagę w stronę Mokki. Oba auta będą świetnie wyposażone, atrakcyjnie wizualnie i praktyczne w mieście, choć dadzą zupełnie inne odczucia podczas jazdy.

Toyota Yaris Cross vs Opel Mokka - podstawowe dane techniczne:

Wyposażenie seryjne wybranych wersji

S  wyposażenie standardowe
O wyposażenie za dopłatą
-   wyposażenie niedostępne
*   opcje dostępne w pakietach wyposażeniowych

Nasza ocena