Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Audi Q4 e-tron 40 204 KM. Test, wrażenia z jazdy, zasięg i ceny

Kamil Rogala
Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem auta zaczynają bronić się same. Przykładem jest Audi Q4 e-tron, który co prawda ma wiele wspólnego z technicznymi bliźniakami spod znaku Volkswagena i Skody, ale z drugiej strony, ma zgoła inne podejście m.in. do ergonomii.Fot. Kamil Rogala
Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem auta zaczynają bronić się same. Przykładem jest Audi Q4 e-tron, który co prawda ma wiele wspólnego z technicznymi bliźniakami spod znaku Volkswagena i Skody, ale z drugiej strony, ma zgoła inne podejście m.in. do ergonomii.Fot. Kamil Rogala
Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem auta zaczynają bronić się same. Przykładem jest Audi Q4 e-tron, który co prawda ma wiele wspólnego z technicznymi bliźniakami spod znaku Volkswagena i Skody, ale z drugiej strony, ma zgoła inne podejście m.in. do ergonomii.

Audi Q4 e-tron. Nadwozie/wnętrze

Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem
Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem auta zaczynają bronić się same. Przykładem jest Audi Q4 e-tron, który co prawda ma wiele wspólnego z technicznymi bliźniakami spod znaku Volkswagena i Skody, ale z drugiej strony, ma zgoła inne podejście m.in. do ergonomii.
Fot. Kamil Rogala

Zazwyczaj to marki premium mają w zwyczaju wyróżniać się nietypową stylistyką, gadżetami czy nowatorskimi, nie zawsze sensownymi rozwiązaniami. W przypadku Audi Q4 e-tron jest zupełnie inaczej, szczególnie, gdy porównamy je do Skody Enyaq czy Volkswagena ID.4. Tak, to Audi pełni rolę tego najbardziej rozsądnego modelu, które prezentuje się naprawdę świetnie, ale nie stara się na siłę wyróżnić z tłumu. Nie ma opcjonalnego świecącego grilla, paneli LED czy świateł przypominających oczy, a mimo to zwraca na siebie uwagę i w testowanej odmianie edition one Taifun, z grafitowym lakierem, złotymi felgami i czarnymi dodatkami, prezentował się genialnie.

Auto na pierwszy rzut oka przypomina nieco model Q5, ale ma zdecydowanie ładniejsze proporcje i nowocześniejszą, bardziej dynamiczną linię. Patrząc z profilu zauważymy dość krótką przednią maskę oraz łagodnie wzbijającą się szybę czołową. Dach załamuje się delikatnym łukiem i zgrabnie opada ku tyłowi. Słupek C jest symboliczny, dalej mamy niewielkie okno i słupek D, który ma kształt płetwy rekina. Wygląda to bardzo dobrze i dodaje dynamizmu sylwetce. Zresztą całość jest dość muskularna, przepełniona wieloma przetłoczeniami i ładnymi liniami. Miałbym ciężki wybór, jeśli musiałbym zdecydować się na jedno nadwozie tj. tradycyjny SUV czy też odmianę Sportback. Skłaniałbym się raczej w stronę konwencjonalnej wersji. Szczególnie, jeśli miałaby dodatki z pakietu edition one Taifun, wzbogacone o czarne akcenty tj. listwy progowe, nadkola, obudowę grilla etc. A co we wnętrzu?

Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem
Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem auta zaczynają bronić się same. Przykładem jest Audi Q4 e-tron, który co prawda ma wiele wspólnego z technicznymi bliźniakami spod znaku Volkswagena i Skody, ale z drugiej strony, ma zgoła inne podejście m.in. do ergonomii.
Fot. Kamil Rogala

Klasyka Audi w najlepszym wydaniu w połączeniu z kilkoma niekonwencjonalnymi rozwiązaniami. Konsola środkowa jest wyniesiona do góry i panel z przełącznikiem trybów skrzyni biegów i kilkoma przełącznikami pełni rolę wyspy, pod którą wygospodarowano miejsce na telefon, porty USB czy też zapalniczkę. Wyżej wylądował tradycyjny panel do sterowania klimatyzacją, a w centralnej części znalazł się duży ekran systemu info-rozrywki. Oczywiście wszystko działa nienagannie, jest intuicyjne, przyjemne w użytkowaniu i przede wszystkim bezproblemowe nawet podczas jazdy. Fizyczne przyciski zawsze będą lepszym wyborem, niż dotykowe panele, gładziki czy ekrany, jeśli chodzi o sterowanie podstawowymi funkcjami. Cieszę się, że Audi po krótkiej przygodzie z dotykowymi ekranami do sterowania klimatyzacją, postanowiło wrócić do klasycznych rozwiązań.

Można? Można!

Stylistyka jest bardzo przyjemna w odbiorze. W oczy rzuca się dość dziwna, ale bardzo dobrze leżąca w dłoniach kierownica oraz trójkątne, stylizowane nawiewy obok wyniesionego panelu z wirtualnymi zegarami. W testowanym egzemplarzu królowała czerń, szarość oraz srebrne akcenty. Być może tych szarości było nieco zbyt wiele, ale pasowały do sportowego charakteru stylistyki zewnętrznej, a wspomniane złote felgi nadawały całości niezwykle rasowego wyglądu. Ale wygląd to nie wszystko, bowiem we wnętrzu tego ponad 4,5 metrowego auta jest mnóstwo miejsca, szczególnie na kanapie. Bagażnik również jest spory – pomieści 520 litrów. Po złożeniu oparć kanapy pojemność bagażnika rośnie do 1490 litrów.

Audi Q4 e-tron. Silnik, zasięg, wrażenia z jazdy

Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem
Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem auta zaczynają bronić się same. Przykładem jest Audi Q4 e-tron, który co prawda ma wiele wspólnego z technicznymi bliźniakami spod znaku Volkswagena i Skody, ale z drugiej strony, ma zgoła inne podejście m.in. do ergonomii.
Fot. Kamil Rogala

Do napędu Audi Q4 e-tron oddelegowano silnik elektryczny o mocy 204 KM i momencie obrotowym 310 Nm. Silnik umieszczono z tyłu, napęd również kierowany jest na tylną oś. Mamy więc ten sam układ napędowy, co we wspomnianym Volkswagenie ID.4 oraz Skodzie Enyaq. Jak to się sprawdza w praktyce? Świetnie! O dynamice elektrycznej jednostki nie będę pisał, bo to oczywiste. Sportowych emocji co prawda brakuje, bowiem sprint od 0 do 100 km/h zajmuje 8,5 sekundy, a prędkość maksymalna to 160 km/h, ale tyle wystarczy do bardzo sprawnego przemieszczania się po mieście i w trasie. Bateria ma pojemność 82 kWh brutto (76,6 kWh netto), co pozwala zdaniem producenta pokonać nawet 520 km. Czy to realne?

Nie jestem pewny, ale mógłby być problem z osiągnięciem takiego dystansu na jednym ładowaniu. Podczas testu w różnych warunkach, z czego około 200 kilometrów pokonanych na trasie Warszawa-Radom-Warszawa, udało się bezproblemowo przekroczyć 400 kilometrów przy średnim zużyciu energii niespełna 18 kWh/100km. Przy czym nie oszczędzałem na komforcie tj. ogrzewaniu, radiu, systemie audio etc. Czy dobicie do 500 kilometrów w mieście, w optymalnych warunkach pogodowych jest możliwe? Myślę, że przy odpowiednim poznaniu auta i korzystaniu z systemu rekuperacji energii, taki dystans jest w zasięgu.

Audi Q4 e-tron. Ceny i wyposażenie

Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem
Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem auta zaczynają bronić się same. Przykładem jest Audi Q4 e-tron, który co prawda ma wiele wspólnego z technicznymi bliźniakami spod znaku Volkswagena i Skody, ale z drugiej strony, ma zgoła inne podejście m.in. do ergonomii.
Fot. Kamil Rogala

Audi Q4 e-tron w podstawowej wersji 35 tj. ze 170-konnym silnikiem elektrycznym i baterią 55 kWh brutto to koszt 197 100 złotych. Wersja Q4 e-tron 40 z silnikiem o mocy 204 KM i baterią 82 kWh to koszt co najmniej 221 100 złotych i myślę, że zdecydowanie warto dopłacić do mocniejszej jednostki i większej baterii. Na szczycie cennika jest odmiana Q4 e-tron 50 o mocy 299 KM i napędem na cztery koła za 253 500 złotych. Oczywiście wszelkie dodatki i opcje mocno windują cenę i skonfigurowanie wymarzonej sztuki może kosztować dodatkowe 100 000 złotych. Ciekawostka – testowany egzemplarz był atrakcyjny wizualnie, ale nie posiadał np. kamery cofania. Z jednej strony – absurd w tym segmencie. Z drugiej to dowód na to, że każdy może stworzyć auto dokładnie pod swoje preferencje.

Audi Q4 e-tron. Podsumowanie

Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem
Elektryki stają się coraz lepsze, a ich zagorzali przeciwnicy mają coraz mniej argumentów. Obecnie problem leży głównie po stronie infrastruktury, bowiem auta zaczynają bronić się same. Przykładem jest Audi Q4 e-tron, który co prawda ma wiele wspólnego z technicznymi bliźniakami spod znaku Volkswagena i Skody, ale z drugiej strony, ma zgoła inne podejście m.in. do ergonomii.
Fot. Kamil Rogala

Muszę przyznać, że Audi Q4 e-tron bardzo przypadło mi do gustu. Zapewne dodałbym kilka punktów w konfiguratorze, ale jeśli musiałbym coś poświęcić, aby zmieścić się w wyznaczonym budżecie, zrobiłbym to bez wahania. Moim zdaniem to ciekawsza propozycja od wspomnianych konkurentów z grupy VW m.in. dlatego, że nie ma przekombinowanej dotykowej obsługi i oferuje ergonomiczne, wygodne wnętrze bez udziwnień. Kto wie, być może niedługo tradycyjna obsługa podstawowych systemów będzie objawem prestiżu i luksusu?



Audi Q4 e-tron – zalety:

  • świetna stylistyka, bardzo atrakcyjna konfiguracja;
  • połączenie nowoczesnych rozwiązań z klasyczną ergonomią;
  • przy odpowiedniej wprawie, bardzo oszczędny napęd;
  • wysoki komfort podróży i ergonomia;
  • bardzo przestronne i świetnie wykonane wnętrze.

Audi Q4 e-tron – wady:

  • w wyposażeniu wszystko jest opcją, nawet kamera cofania;
  • wszystkie dodatki i pakiety są dość kosztowne;
  • trochę za dużo fortepianowego plastiku.

Porównanie Audi Q4 e-tron 40 204 KM do wybranych konkurentów:

 

Audi Q4 e-tron 40 204 KM (AT1)

Ford Mustang Mach-E 269 KM (AT1)

Kia EV 6 228 KM (AT1)

Cena (zł, brutto)

od 221 100

od 216 120

od 199 900

Typ nadwozia/liczba drzwi

SUV/5

SUV/5

SUV/5

Długość/szerokość (mm)

4588/1865

4713/1930

4680/1880

Rozstaw kół przód/tył (mm)

1587/1565

1617/1626

b.d./b.d.

Rozstaw osi (mm)

2764

2987

2900

Pojemność bagażnika (l)

520/1490

322/1345

490/1300

Liczba miejsc

5

5

5

Masa własna (kg)

2050

1894

1845

Pojemność baterii brutto (kWh)

82

75

77,4

Deklarowany zasięg (km)

520 (WLTP)

440 (WLTP)

510 (WLTP)

Napędzana oś

tylna

tylna

tylna

Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń

automatyczna, 1-stopniowa

automatyczna, 1-stopniowa

automatyczna, 1-stopniowa

Osiągi

 

 

 

Moc (KM)

204

269

228

Przyspieszenie 0-100 km/h (s)

8,5

6,9

7,5

Prędkość maksymalna (km/h)

160

189

185

Zużycie energii (kWh/100km)

17,3 (WLTP)

16,5 (WLTP)

15,5

Zobacz także: Nie pamiętasz o tej zasadzie? Możesz zapłacić 500 zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty