Od czasu powstania prototypu pierwszego samochodu zbudowanego w oparciu o dorożkę Waftera, minęło ponad 120 lat. Choć auta przeszły w tym czasie niesamowitą wręcz przemianę, w zakładach produkcyjnych niemieckiej firmy Aaglander czas jakby stanął w miejscu.
Powstają tam bowiem niezwykłe pojazdy, które do złudzenia przypominają XIX-wieczne dorożki. Zamiast współczesnych kół montuje się w nich stalowe obręcze, do których przymocowane są gumowe bandaże, zaś sterowanie odbywa się za pomocą dwóch specjalnych uchwytów wzorowanych na lejcach. Dla wygody kierującego, w aucie zamontowane jest wspomaganie układu kierowniczego. Tym, co odróżnia Aaglandery od XIX-wiecznych pojazdów są również hamulce tarczowe na przedniej osi.
**CZYTAJ TAKŻE
Legendy motoryzacji: pierwszy samochód na świecie**
Aaglander ma w swojej ofercie tylko dwa modele - dwuosobowego Duc i czteromiejscowego Mylord. Oba pojazdy korzystają z tej samej jednostki napędowej. Jest to niewielki, wysokoprężny silnik o pojemności 0.7-litra, który generuje 20 KM. Moc przekazywana jest na tylną oś za pośrednictwem łańcucha. Osiągi tego pojazdu, jak i wygląd, również są zbliżone do pierwszych samochodów z czasów Daimlera i Maybacha. Zarówno Duc, jak i Mylord mogą się maksymalnie rozpędzić do 20 km/h, lecz producent zaleca nie przekraczać prędkości 10 km/h.
Oba pojazdy posiadają homologację, dzięki czemu bez trudu możemy je zarejestrować. Niestety, może nam w tym przeszkodzić ich cena. Zakup dwuosobowego Duc'a wiąże się z wydatkiem 70 tys. euro (ok. 290 tys. zł).
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?