Fiat kupuje Amerykę

Najlepiej udała się przeróbka Chryslera 300 M wielkiej limuzyny do przewozu luksusowych kobiet i ludzi biznesu. Model ten nazywa

się teraz w Europie  Lancia Thema i, o dziwo, jako włoski nabrał dodatkowego wdzięku. Do amerykańskiej prostoty dodano elegancję i jest to obecnie samochód jak najbardziej uniwersalny. Nadaje się do ślubu, na elegancki pogrzeb, a gdyby chciał się nim przejechać wicepremier Waldemar Pawlak, to Lancia Thema też by się nadawała. Sześciocylindrowy silnik, 3,6 l, 284 KM, cena od 183 tys. zł., a Diesel 216 tys. Za 200 tys. przeróbka się udała, jak jedzie amerykańska-włoska Lancia, to ludzie się oglądają.
Przerobiona z Chryslera sama też hamuje. Kiedy kierowca się zagapi i podjedzie bliżej niż 20 metrów, to najpierw rozlega się brzęczyk i zapala światełko, a potem włącza się automatyczny hamulec. Zadziwiająco precyzyjnie, bez sekundy opóźnienia pracuje też automatyczna skrzynia biegów.

Fiat razem z Chryslerem staje się marką coraz bardziej globalną. W Australii Fiaty i Alfy Romeo sprzedawane są (pisaliśmy) w sieci Chryslera. Produkcja samochodów Fiata rozpocznie się niebawem w Chinach - Fiat Viaggio, limuzyna na płycie podłogowej Giulietty. Szykuje się też rozpoczęcie produkcji ślicznej, nowej Alfy Romeo C4, którą na ubiegłorocznych targach we Frankfurcie pokazywano w kolorze barszczu ukraińskiego i bardzo się podobała. Włosi wspólnie z Mazdą przystąpili również do prac nad projektem nowego auta typu roadster.

Fiat, który nie oferuje zbyt wiele nowości w Europie jest coraz bardziej widoczny na świecie. Taka jest strategia Sergio Marcionne i póki co, Chrysler - powtórzmy - należy już do Fiata, co jest sensacją współczesnej motoryzacji. Na salonie w Paryżu (26-28 września) pokazany ma być m.in. Fiat Panda z napędem 4 x 4. Handlują Pandą jak w Polsce bigosem. Jednak jak na tak wielki koncern, nie jest to zbyt duża oferta.