Renault Dauphine

Adrian Werner
Auto było pierwsze w rajdzie Monte Carlo w 1958 roku. Jego wdzięki zachwalała Brigitte Bardot. Bardzo popularne w Europie Zachodniej, u nas należało do rzadkości, choć w latach 1956-60 wyprodukowano go w ponad milionie egzemplarzy.

Auto było pierwsze w rajdzie Monte Carlo w 1958 roku. Jego wdzięki zachwalała Brigitte Bardot. Bardzo popularne w Europie Zachodniej, u nas należało do rzadkości, choć w latach 1956-60 wyprodukowano go w ponad milionie egzemplarzy. 

Renault Dauphine

Pan Kazimierz Woźniak marzył o takim samochodzie w latach 60. Wtedy posiadali tylko nieliczni, a prym na naszych ulicach wiodły Moskwicze i Syreny lub inne modele produkowane w bloku państw demokracji ludowej.
 
Marzenia się spełniają
Dopiero trzydzieści kilka lat później nadarzyła się okazja, by zrealizować młodzieńcze marzenia. W 1997 roku pan Kazimierz zobaczył w Auto Gratce ogłoszenie, dotyczące sprzedaży . Nie namyślając się długo, umówił się z ówczesnym właścicielem i po załatwieniu niezbędnych formalności, stał się jego szczęśliwym posiadaczem. Samochód od 1986 roku stał w garażu. Jakże miłym zaskoczeniem był fakt, że po 11 latach przerwy, odpalił za pierwszym razem. Hobby pana Kazimierza, to mechanika. Długie wieczory spędzone w garażu opłaciły się. Kiedy przyjechaliśmy na umówione spotkanie, dech nam zaparło. Samochód wyglądał, jakby przed chwilą opuścił linię montażową. Dopracowane najdrobniejsze detale, lakier srebrny metalik, nigdzie ani śladu "zębu czasu". Trudno uwierzyć, że auto za dwa lata będzie liczyło 40 wiosen.
 

Renault Dauphine

Ponad 2 miliony egzemplarzy
- Poprzedni właściciel opowiadał mi pewną przygodę, która przydarzyła się jemu na drodze do Zakopanego - mówi Pan Kazimierz. - Pędząc po krętej drodze przecenił możliwości swoje i auta, w efekcie na jednym z zakrętów miał dachowanie. Szczęśliwym trafem samochód stanął z powrotem na kołach. Niefortunny kierowca wysiadł z samochodu, dokonał krótkich oględzin, po czym stwierdziwszy, że nic poważnego pojazdowi się nie stało, pojechał dalej. Ta historia najlepiej świadczy o solidnej konstrukcji "Renówki".

Prezentowany przez nas samochód, to jeden z ostatnich egzemplarzy wyprodukowanych we Francji. Po rajdowych sukcesach, jakie "Delfin" odnosił w latach sześćdziesiątych, jego montaż rozpoczęli Włosi. Firma Alfa Romeo wyposażyła go w silnik o zwiększonej pojemności 1300 ccm, i "wypuściła" na rynek pod nazwą "Dauphine Gordini". Do niemałego sukcesu komercyjnego auta na pewno przyczyniły się reklamy z bardzo popularną i uwielbianą wtedy aktorką Brigitte Bardot. Łącznie w latach 1956 - 1968 wyprodukowano pod nazwą "", "Dauphine Gordini" i "Dauphine 1093" ponad 2 miliony 200 tysięcy egzemplarzy.

 

Rodzinna pasja
Pan Kazimierz zamiłowaniem do starych samochodów "zaraził" swoją żonę i syna. Żona nie tylko cierpliwie znosiła czasochłonne hobby męża, ale i czynnie pomagała w rekonstruowaniu sprowadzanych przez pana Kazimierza pojazdów. Syn także posiada w swoim garażu retro cacko, o którym z przyjemnością napiszemy, gdy po wielu latach "przywracania do życia" ujrzy ono wreszcie światło dzienne.
 
Wybrane dane techniczne
- pojemność silnika 950 cm3
- masa własna 1000 kg
- trzy stopniowa skrzynia
- biegów zużycie paliwa ok. 6,5 l/100 km
 
Fot. Dariusz Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty