Wymiana klocków i tarcz hamulcowych. Poradnik [VIDEO]

O potrzebie wymiany klocków hamulcowych świadczy zazwyczaj charakterystyczny metaliczny pisk podczas hamowania. Jego źródłem są metalowe blaszki, które po zużyciu się warstwy ciernej klocka stykają się bezpośrednio z tarczą hamulcową. Jednak taki stan klocków oznacza, że są one w stadium zagrażającym bezpieczeństwu jazdy. Dlatego od czasu do czasu warto sprawdzać grubość klocków hamulcowych - tym częściej, im ktoś więcej jeździ. Grubość okładzin na klockach można skontrolować poprzez otwory w zaciskach hamulcowych. Obserwujemy wówczas rowek, który jest w okładzinach, a który służy właśnie do określenia stopnia zużycia. Jeśli już go nie widać, oznacza to, że klocki nadają się do wymiany.

Minimalna grubość okładziny ciernej na klockach to 1,5 mm. Wymianę klocków należy przeprowadzać parami, czyli na obu kołach tej samej osi.- W nowoczesnych samochodach system sam poinformuje kierowcę o potrzebie skontrolowania układu hamulcowego, na przykład za pośrednictwem kontrolki na desce rozdzielczej - mówi Piotr Domaszewicz, szef serwisu Auto Domasz ze Słupska, który specjalizuje się m.in. w serwisowaniu układów hamulcowych.

Kiedy wymieniamy tarcze hamulcowe?
Na pewno wtedy, gdy podczas hamowania wyraźnie wyczuwalne jest drżenie koła kierownicy, a czasem także nadwozia. Oznacza to, że tarcze są zwichrowane czyli mają znaczne bicie półosiowe, co przekłada się na wydłużenie drogi hamowania. Stan tarcz trzeba koniecznie sprawdzić przy okazji wymiany klocków. Jeśli mają one na powierzchni rowki lub wyżłobienia lub tarcze są wyraźnie cieńsze to tarcze kwalifikują się do wymiany. Stopień zużycia widać np. na krawędziach tarcz, które są grubsze niż reszta powierzchni

Wymiana hamulców i tarcz hamulcowych

Wymianę hamulców i tarcz hamulcowych rozpoczynamy od odkręcenia koła. - Kolejnym krokiem jest zdjęcie zabezpieczeń utrzymujących klocki, a następnie zdjęcie zacisku hamulcowego – mówi Wojciech Szuszczewicz, mechanik w firmie Auto Domasz ze Słupska.

Następnie trzeba odkręcić prowadnicę zacisku hamulcowego, po czym należy przystąpić do wyjęcia zużytych klocków hamulcowych. Istotnym elementem serwisu jest przeprowadzenie oględzin prowadnicy zacisku hamulcowego. - Jeśli prowadnica jest z lamelkami, to oznacza, że pojazd jest wyposażony w ESP i nie należy smarować prowadnicy. Te lamelki powodują, że klocek hamulcowy nie odsuwa się od tarczy – wyjaśnia mechanik.

Teraz demontujemy jarzmo zacisku hamulcowego. Kiedy już jest ono zdjęte można przystąpić do demontażu tarczy hamulcowej. W tym momencie można dokonać oględzin piasty i jej oczyszczenia. - Zdjęcie tarczy umożliwia także wciśnięcie tłoku zacisku. Robi się to za pomocą specjalnego przyrządu po to, aby przy montażu zacisk prawidłowo objął tarczę – informuje Wojciech Szuszczewicz. Przy okazji należy oczyścić zacisk hamulcowy, a w razie konieczności poddać go piaskowaniu w celu dokładniejszej konserwacji.

Przed przystąpieniem do montażu nowej tarczy trzeba jeszcze dokonać pomiaru bicia piasty specjalnym przyrządem. - Ważną czynnością jest też odtłuszczenie nowej tarczy hamulcowej. Chodzi o oczyszczenie jest z preparatów konserwujących – podkreśla mechanik.

Teraz można już zamontować nową tarczę na piaście, a następnie zacisk. - Klocki hamulcowe należy zakładać w zacisku zgodnie z kierunkiem ataku tarczy na klocek. Informuje o tym specjalna strzałka na klocku. W przeciwnym przypadku klocki podczas hamowania będą piszczeć – przypomina specjalista.

Można jeszcze oczyścić prowadnicę zacisku, a potem dokręcić zacisk do jarzma. Kolejnym elementem będzie montaż sprężyny zabezpieczającej klocki (są w zestawach razem z klockami) i sprawdzenie mechanicznego czujnika zużycia klocka. Na koniec pozostaje jeszcze założenie koła i dokręcenie śrub kluczem dynamometrycznym.